A A+ A++

Z naszą redakcją skontaktowali się mieszkańcy Turzy Wielkiej, którzy zaniepokojeni możliwością zamknięcia tamtejszej szkoły podstawowej, postanowili o nią walczyć. Jak mówią, szkoła przynosi straty finansowe, ale utrzymuje wysoki poziom kształcenia.

19 listopada odbyło się spotkanie z władzami gminy w sprawie potencjalnego zamknięcia szkoły. Mieszkańcy nie byli jednak z niego zadowoleni.

— Myślą, że jak puszczą nam kilka slajdów z cyframi to będą mieli spokój. Próbują nas ogłupić. Cały dorobek naszej szkoły został zawarty w kilku slajdach wyświetlonych z rzutnika. My, jako społeczność lokalna, nie zgadzamy się z przedmiotowym traktowaniem naszych dzieci, które są tzw. “królikami doświadczalnym gminnej polityki oświatowej” — mówiła mieszkanka Turzy Wielkiej.

Na prośbę mieszkańców odwiedziliśmy rodzinę, która walczy z zamknięciem szkoły.

— Wójt twierdzi, że szkoła jest nie rentowna i przynosi straty, że musi dokładać do niej pieniądze, a za to mógłby zrobić drogi. Szkoła u nas ma 17 lat, jest po renowacji, klasy są wielkie i nowoczesne, a chce gmina chce przenieść dzieci do szkoły starej, gdzie klasy są bardzo małe — mówił Damian Korona.

7 grudnia mieszkańcy zorganizowali zebranie lokalnej społeczności, w którym uczestniczyliśmy. Wybrano wtedy osoby, które będą reprezentować w tej sprawie wszystkich zainteresowanych. — Spotkaliśmy się, ponieważ musimy walczyć. Nie może być tak, że zostaniemy poinformowani o przeniesieniu naszych dzieci do szkoły w Burkacie, tak jak poinformowano nas o przeniesieniu przedszkolaków. Wtedy zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym, teraz nie możemy na to pozwolić — mówiła jedna z mieszkanek Turzy.

Mieszkańcy przygotowali petycję, którą wysłali między innymi do Ministerstwa Edukacji Narodowej, Kuratorium Oświaty w Olsztynie, Rady Gminy Działdowo. Pod petycją podpisało się wiele osób.

,,Mydlenie nam oczu zapewnieniami o pozostawieniu na miejscu w naszej placówce kl. 0-III, która będzie funkcjonowała jedynie jako filia S.P w Burkacie jest dla nas nie do przyjęcia, nikt nie daje nam żadnej gwarancji, jak długo taki stan się utrzyma. Prawda jest taka, że jeżeli pozwolimy na likwidację naszej szkoły teraz i odpływ znacznej liczby uczniów do S.P w Burkacie to skutkiem tego i tak będzie dalsza likwidacja tej placówki, gdyż gmina będzie miała już wtedy więcej możliwości na zlikwidowanie tzw. ,,filii”, a my rodzice zostaniemy o tym fakcie jedynie poinformowani” —część treści petycji. W piśmie zawarto również zarzuty dotyczące polityki gminnej: ,,Dlaczego nasze dzieci mają ponosić skutki nieudolnej polityki gminnej, która zmienia się wraz ze zmianą na urzędzie wójta, który jeszcze przed wyborami obiecywał, że nie ma mowy o zamknięciu naszej szkoły, a w dodatku ma w planach jeszcze dobudowanie brakującej sali gimnastycznej”.

7 stycznie udaliśmy się do wójta, by poznać jego stanowisko. — Póki co nie podjęto żadnej decyzji. Ostateczną decyzję podejmuje Rada Gminy. Szkoła w Turzy Wielkiej najprawdopodobniej zostanie. Tylko nie rozumiem dlaczego rodzice chcą, żeby dzieci do ukończenia szkoły chodziły do klas łączonych, przecież to się na nich odbije w przyszłości, np. nie dostaną się do wymarzonych szkół, lekcje prowadzone po 15/20 minut też nie będą owocne. Finanse, jak to finanse, szkoła przynosi straty, ale najważniejszym czynnikiem jest edukacja, która w klasach łączonych nie będzie najlepsza — mówił wójt. Mirosław Zieliński zadeklarował, że decyzję i więcej informacji przekaże nam w przyszłym tygodniu. O sprawie i jej wyniku będziemy informować na bieżąco.

Katarzyna Wiśniewska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa ratunek było za późno. W mieszkaniu znaleziono zwłoki mężczyzny
Następny artykułMarihuana szkodzi za kierownicą. Nawet długo po wypaleniu…