Funkcjonariusze organów ścigania aresztowali w czwartek Jacka Teixeira w związku z opublikowaniem w internecie tajnych dokumentów amerykańskich służb – poinformowała telewizja CNN, powołując się na swoje źródła. Teixeira jest 21-letnim żołnierzem sił powietrznych Gwardii Narodowej z Massachusetts.
FBI przekazało, że dokonano aresztowania w stanie Massachusetts, a agenci prowadzą czynności w jednym z domów w miejscowości North Dighton. FBI nie podało nazwiska aresztowanego, ale zaznaczyło, że sprawa ma związek z wyciekiem tajnych dokumentów i pojawiającymi się na ten temat medialnymi doniesieniami.
Wcześniej w czwartek dziennik „New York Times” jako pierwszy ujawnił, że służący w jednostce wywiadowczej Teixeira jest prawdopodobnym źródłem przecieku i to on administrował forum dyskusyjnym w serwisie Discord, na którym umieszczono niejawne dokumenty. Dziennikarze ustalili to na podstawie rozmów z innymi członkami grupy i cyfrowych śladów, które pozostawił po sobie autor przecieku.
Od zeszłego tygodnia media informują o publikowanych w internecie tajnych dokumentach amerykańskich służb wywiadowczych i innych agencji rządowych. Materiały, których autentyczność nie została oficjalnie potwierdzona, zawierają m.in. wysoce wrażliwe informacje dotyczące wojny na Ukrainie.
„Guterres był zbyt chętny do uwzględniania rosyjskich interesów”
Stany Zjednoczone uważają, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres był zbyt chętny do uwzględniania rosyjskich interesów, m.in. podczas renegocjacji umowy zbożowej – tak wynika z tajnych dokumentach Pentagonu, które wyciekły do internetu – pisze w czwartek portal BBC.
Według brytyjskiego nadawcy dokumenty sugerują, że Waszyngton ściśle monitorował Antonio Guterresa, bowiem kilka materiałów opisuje m.in. prywatną korespondencję szefa ONZ i jego zastępczyni.
BBC zauważa, że dokumenty zawierają szczere uwagi Guterresa na temat wojny na Ukrainie i wielu afrykańskich przywódców. Jeden z materiałów koncentruje się na umowie zbożowej wynegocjowanej przez ONZ i Turcję w lipcu zeszłego roku i sugeruje, że szefowi ONZ tak bardzo zależało na przedłużeniu porozumienia, że był gotów dostosować się do interesów Rosji.
Guterres mówił o swoich wysiłkach na rzecz poprawy zdolności Rosji do eksportu, nawet jeśli dotyczyło to rosyjskich podmiotów lub osób objętych sankcjami
— napisano w dokumencie cytowanym przez BBC.
Według tych materiałów działania szefa ONZ w lutym „podkopywały szersze wysiłki zmierzające do pociągnięcia Moskwy do odpowiedzialności za jej działania na Ukrainie”.
Według BBC takie oskarżenia wywołały zdenerwowanie w ONZ, a jej rzecznik Stephane Dujarric odpiera wszelkie zarzuty.
Sekretarz generalny nie jest zaskoczony faktem, że ludzie go szpiegują i podsłuchują jego prywatne rozmowy. Zaskakujące jest nadużycie lub niekompetencja, która pozwala na zniekształcenie takich prywatnych rozmów i upublicznienie ich
— powiedział Dujarric.
Wypowiadając się anonimowo, jeden z wyższych urzędników ONZ powiedział, że „kierowano się potrzebą złagodzenia wpływu wojny na najbiedniejszych na świecie”.
Oznacza to robienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby obniżyć ceny żywności i zapewnić dostęp do nawozów tym krajom, które najbardziej ich potrzebują
— stwierdził.
Inny dokument, z połowy lutego, opisuje szczerą rozmowę Guterresa z jego zastępczynią Aminą Mohammed. Szef ONZ wyraża w nim „konsternację” z powodu wezwania przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, by Europa produkowała więcej broni i amunicji dla Ukrainy.
Oboje rozmawiają też o niedawnym szczycie przywódców afrykańskich. Amina Mohammed mówi, że prezydent Kenii William Ruto jest „bezwzględny” i że „mu nie ufa”.
Chiny chciały wesprzeć Rosję
Według jednego z tajnych dokumentów amerykańskich służb zamieszczonych w sieci Pekin miał wydać zgodę na stopniowe dostawy broni dla Rosji – podał w czwartek „Washington Post”. Administracja USA nadal utrzymuje, że nie ma dowodów, by Chiny faktycznie wysłały śmiercionośną broń Rosji.
Jak podaje dziennik, dokument o którym mowa to datowany na 23 lutego br. ściśle tajny raport Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego (ODNI), zawierający podsumowanie zgromadzonych informacji przez amerykańskie służby. Znalazła się w nim informacja, oparta na podsłuchach rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), że chiński resort obrony zgodził się na potajemne „stopniowe” dostawy broni. Broń miała być przekazana pod pozorem przedmiotów cywilnego użytku.
O tym, że Pekin rozważa przekazanie broni Rosji publicznie ostrzegł sekretarz stanu USA Antony Blinken 19 lutego, cztery dni przed powstaniem dokumentu. Od tej pory przedstawiciele Waszyngtonu konsekwentnie twierdzili, że mimo obaw o potencjalne wsparcie wojskowe ChRL dla Kremla nie ma informacji o tym, by Pekin faktycznie wysłał broń. To samo w czwartek powtórzył cytowany przez dziennik wysoki rangą oficjel administracji USA.
Portal Politico podał w marcu, że chińskie przedsiębiorstwo państwowe wysłało do Rosji m.in. karabiny i komercyjne drony. Biały Dom twierdził jednak, że była to realizacja zawartych wcześniej umów i nie ma dowodów, by sprzęt miał być przeznaczony na potrzeby wojny przeciwko Ukrainie.
Inny opisywany wcześniej w prasie dokument zamieszczony na serwerach portalu Discord zawierał ocenę amerykańskiego wywiadu, że Chiny mogą zdecydować się na wojskowe wsparcie Rosji w przypadku np. ukraińskiego ataku na Moskwę z użyciem zachodniej broni, czy w inny strategiczny punkt wewnątrz Rosji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kto odpowiada za wyciek tajnych danych z Pentagonu? „Młody pasjonat broni”. „Focus”: Z dokumentów wynika, że Putin ma nowotwór
mly/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS