– Cieszymy się, że mimo szarpanej gry i mnóstwa niedokładności po naszej stronie, wyciągnęliśmy ten wynik. Wygraliśmy w czterech setach, dzięki czemu zamknęliśmy tę rywalizację – powiedział po zwycięstwie w Gdańsku Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla trzech meczów potrzebowali, aby wywalczyć awans do półfinału PlusLigi. W Gdańsku wygrali z Treflem 3:1, choć momentami gospodarze wysoko zawiesili im poprzeczkę. – Wiedzieliśmy, że mierzymy się z dobrym zespołem, który w tym sezonie prezentował się świetnie, mam wrażenie, że nawet ponad swoją miarę. W pierwszych dwóch meczach gdańszczanie nam się nie postawili, ale w trzecim spotkaniu szło nam bardzo ciężko – powiedział libero śląskiej drużyny, Jakub Popiwczak.
O ile w dwóch meczach w Jastrzębiu-Zdroju podopieczni Igora Juricicia nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, o tyle we własnej hali starali się za wszelką cenę przedłużyć ćwierćfinałową rywalizację i doprowadzić do czwartego spotkania. Ta sztuka jednak im się nie udała. Musieli zadowolić się jednym wygranym setem, a w kluczowych momentach meczu lepiej spisywali się przyjezdni. – Cieszymy się, że mimo szarpanej gry i mnóstwa niedokładności po naszej stronie, wyciągnęliśmy ten wynik. Wygraliśmy w czterech setach, dzięki czemu możemy zamknąć tę rywalizację. Fajnie, że możemy trochę odpocząć, złapać trochę luzu, bo jesteśmy niesamowicie wyczerpani – przyznał defensywny zawodnik wicemistrza Polski.
Drużyna prowadzona przez Marcelo Mendeza w ostatnich tygodniach nie miała chwili wytchnienia, łącząc grę w PlusLidze z rywalizacją w Lidze Mistrzów. Dzięki temu, że szybko uporała się z Treflem w ćwierćfinale, będzie miała trochę czasu na spokojniejsze przygotowania do spotkań o medale. – Od meczu we VfB Friedrichshafen gramy co trzy, cztery dni. Cały czas jesteśmy w podróży i na walizkach. Najgorsze jest to, że brakuje nam treningu. Jak mieliśmy już jeden taki okres w grudniu, to przegrywaliśmy dużo meczów, a nasza gra nie wyglądała tak jakbyśmy chcieli. Teraz też mamy w grze za dużo niedokładności, ale przed nami dwa dni wolnego, po których wrócimy do pracy. Na spokojnie będziemy mogli przygotować się do meczów półfinałowych – zakończył Jakub Popiwczak.
źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel – YouTube
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS