A A+ A++

Natalka, Boguś, Krzyś, Mikołaj, Julia, Maria, Patryk Jakub… I wiele, wiele innych. Imiona te są codziennie powtarzane podczas odpraw zespołu medycznego Fundacji „Pomóż Im”. To dzieci, nieuleczalnie lub przewlekle chore, które codziennie mogą liczyć na pomoc. Teraz liczą na Twoją, tę najprostszą, bo nie wymagającą żadnego poświęcenia. Jeśli jeszcze nie rozliczyłeś 1,5% podatku, warto to zrobić dla nich.

Jaś

Jaś przyszedł na świat jako wcześniak, w 37. tygodniu ciąży. Choć ważył tylko 2 kilogramy, nikt nie sądził, że będzie miał problemy ze zdrowiem. Niestety, te zaczęły się bardzo szybko. W czasie pandemii, w ciężkim stanie spędził samotnie trzy miesiące w szpitalu. Rodzice mogli tylko dzwonić. Trudno wyobrazić sobie ten strach, cierpienie i tęsknotę.
Dziś Jaś jest w domu. Choć ma stwierdzoną wadę genetyczną radzi sobie bardzo dzielnie. Jest niezwykle pogodnym chłopcem.

– Rozwija się swoim tempem. A ja się cieszę z każdego postępu, z każdej nowej rzeczy, która mu się udaje. Jak mam gorszy dzień, to spojrzę na Jasia, na jego uśmiech i od razu wraca mi chęć do życia – mówi Justyna, mama niespełna dwuletniego chłopczyka.
W Hospicjum dla Dzieci, które prowadzi Fundacja „Pomóż Im” dom jest najważniejszy. W pokoju stoi niezbędny sprzęt, a lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, psycholodzy pojawiają się przy łóżku dziecka. Tak działa hospicjum domowe dla dzieci, jedyne w województwie podlaskim.

Dziesiątki bohaterów

W 16-letniej historii fundacji pojawiły się dziesiątki małych bohaterów. Od samego początku.
Pamiętam pierwszy dzień pracy w hospicjum. Z jednej strony sprawy organizacyjne, z drugiej spotkania z przedstawicielami mediów: radia, telewizji, nagrania. Nagle zadzwonili rodzice 21-letniego Łukasza, że coś się zmieniło. Pojawiły się objawy, które niepokoją – wspomina dr Elżbieta Solarz, obecnie prezes fundacji. – Łukasz był pod opieką onkologów przez 6 lat, wszyscy go znaliśmy. Po wyleczeniu białaczki zachorował na drugi nowotwór. Jeździliśmy do niego z kolegą ratownikiem, również byłym pacjentem. Byliśmy u niego w domu, w dniu śmierci. Podłączaliśmy wlew morfiny, bo Łukasz nie mógł połykać tabletek. Był przytomny do końca i przepraszał mamę, że odchodzi. Wyszliśmy oboje z Maćkiem, by dać rodzinie przestrzeń. Popatrzyliśmy na siebie, a łzy same płynęły z oczu. Łukasz zmarł w pierwszym dniu mojej pracy – opowiada dr Solarz.

Onkologia, opieka perinatalna, opieka wytchnieniowa

Bohaterami są także pacjenci Kliniki Pediatrii Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. To miejsce, które fundacja wspiera w bardzo wymierny sposób. M. in. wybudowała pod kliniką plac zabaw, dostarczyła specjalistyczne łóżka, a obecnie wyposaża nowe izolatki. Organizuje też wiele wyjątkowych wydarzeń dla pacjentów i ich rodziców.

Fundacja prowadzi również jedyny w województwie punkt perinatalnej opieki paliatywnej. Zapewnia w nim opiekę rodzicom ze zdiagnozowaną wadą płodu prowadzącą do przedwczesnej śmierci dziecka.

Po przenosinach do Sochoni fundacja tworzy tam Dom Opieki Wytchnieniowej, w którym rodzicie niepełnosprawnych dzieci powierzą je profesjonalnemu zespołowi. Sami w tym czasie zregenerują siły.

1,5% podatku można zostawić fiskusowi lub przekazać go wybranej organizacji. To drugie rozwiązanie pozwala na dobre życie, nawet najbardziej chorego dziecka. Kwoty pochodzące z 1,5% podatku są kluczowe dla działalności Fundacji „Pomóż Im”.
KRS FUNDACJI „POMÓŻ IM”: 0000 288 520

KLIKNIJ

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak zaplanować wycieczkę w góry? To nie przelewki. Trzeba być jak najlepiej przygotowanym
Następny artykułKolejne mecze PGE Ekstraligi odwołane!