A A+ A++

Powstałe w 1948 roku Zakłady Mechaniczne Zamech odegrały ogromną rolę w dziejach Elbląga i miały duży wpływ na dzisiejszy wygląd miasta. Z okazji 70-lecia biura konstrukcyjnego wydano niezwykłą monografię pod redakcją Daniela Lewandowskiego.

Dziś (14.01) w Bibliotece Elbląskiej odbyło się spotkanie poświęcone monografii biura konstrukcyjnego turbin parowych. „Ludzie i megawaty” to praca zbiorowa opisująca jego powstanie i historię 70 lat funkcjonowania. – Natchnieniem do powstania tej monografii są byli i obecni pracownicy tego biura. To dla nich powstała i im jest poświęcona – informował Daniel Lewandowski. Jak podkreślał, to właśnie pracownicy byli też najważniejszymi uczestnikami dzisiejszego spotkania.

Zaczęło się od przedsiębiorstwa państwowego Zamech, firma funkcjonowała pod tą nazwą przez 42 lata. Później przez 10 lat jako oddział ABB, przez kolejne 15 jako Alstom, a od listopada 2015 jest częścią amerykańskiego konglomeratu General Electric Company. Opracowanie historii biura konstrukcyjnego należącego do firmy nie było prostym zadaniem.

– Grupa entuzjastów, która zebrała się, żeby temu podołać, zrobiła kawał dobrej roboty – mówił Robert Butzke, wiceprezes zarządu GE Power. – Trzeba było wszystko przygotować, zebrać, skonkludować, wiele materiałów gdzieś odgrzebać, ale również odbyć wiele spotkań, bo ta wiedza była wśród ludzi. W obowiązku tego młodszego pokolenia jest pamiętanie historii i ludzi, którzy tę historię tworzyli. Hasłem tego wydawnictwa jest docenienie wkładu starszego pokolenia naszych kolegów, wartości liderów biura i ciężkiej pracy polegającej na konstrukcji i produkcji turbin parowych w naszej firmie. Co nas czeka w przyszłości? Naszą rolą jest odnaleźć się i sprostać nowym wymaganiom, ja szczerze wierzę, że nowe pokolenie naszych konstruktorów podoła tym wyzwaniom.

W 1988 wydana została „Technika Zamechu 1948-1988” pod redakcją Daniela Rokickiego. Książka stanowiła jednak opis osiągnięć firmy, a pracownicy byli tylko tłem przedstawionych informacji. W monografii „Ludzie i megawaty” to zatrudnieni w biurze konstrukcyjnym grają główne role. – Chcieliśmy uwiecznić etos biura konstrukcyjnego poprzez pokazanie ludzi, którzy ten etos tworzyli i nadal tworzą w kontekście nie tylko techniki, ale też i wkładu w życie intelektualne, społeczne, kulturalne, artystyczne i sportowe firmy, miasta i regionu – opowiadał Daniel Lewandowski. – Byli trenerami, prezesami klubów sportowych, włączali się w prace i czyny społeczne na terenie całego miasta, byli nauczycielami przedmiotów technicznych w elbląskich szkołach zawodowych oraz technikach i wykładowcami akademickimi. Wielokrotnie zdobywali uznanie władz miejskich, szkolnych i uczelnianych. Wielu pracowników uzyskało tytuł doktora nauk technicznych i jeden profesorski. Publikowali na łamach ważnych periodyków technicznych i wydawali książki.

– Sądzę, że większość z nas miała w rodzinie tzw. zamechowca, czyli kogoś, kto pracował w Zamechu. Czas szybko mija, wiele firm w naszym mieście jeszcze kilkadziesiąt lat temu było firmami sztandarowymi, z których byliśmy dumni nie tylko dlatego, że produkowały i wytwarzały dobra w naszym mieście, ale dlatego, że były znane poza granicami kraju. Wiele firm przechodzi do historii, natomiast tutaj zostanie trwały ślad. Będzie służył młodym elblążanom, by następne pokolenia mogły zapoznać się z tym, co tutaj powstawało i czym była firma Zamech, jak funkcjonowała – komentował wydanie monografii prezydent miasta, Witold Wróblewski.

Warto dodać, że dzisiejsze elbląskie biuro turbin parowych zatrudnia blisko 150 osób i jest największym tego typu biurem General Electric, współpracuje z podobnymi biurami koncernu na całym świecie.

kk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFerie zimowe w Regionalnym Ośrodku Kultury w Olecku
Następny artykułBeata Pawlikowska wspomina małżeństwo z Wojciechem Cejrowskim. “Jestem mu wdzięczna”