Od lat bezskutecznie czekają na normalną drogę. Choć mieszkają w mieście, dojazd mają gorszy niż odległe przysiółki na wsi. W lesie, bez odpowiedniego oznakowania. Mało kto daje wiarę, że to jeszcze Starachowice…
Na łamach Tygodnika ukazało się już przynajmniej kilka artykułów na temat drogi przy ul. Wschodniej w Starachowicach. Temat poruszany był pod koniec kadencji prezydenta Sylwestra Kwietnia, również na początku prezydenta Marka Materka, który ponoć traktował sprawę priorytetowo…
Służby miejskie nie zgadzają się z informacją przedstawioną przez Czytelnika.
– Faktycznie odbyło się spotkanie z mieszkańcami ul. Wschodniej, które dotyczyło budowy wspomnianej drogi. Ustalenia były takie, że gmina deklaruje chęć przystąpienia do realizacji inwestycji, ale będzie to długi i żmudny proces. Procedurę musimy rozpocząć od porozumienia z mieszkańcami w sprawie ustąpienia z części terenów będących ich własnością. Droga publiczna musi spełniać określone parametry, ponieważ istniejący pas nie wystarcza, jest konieczność przekazani części terenów przez właścicieli posesji. Nie prawdą jest, że po spotkaniu z mieszkańcami nic się nie działo w tej sprawie – mówi Iwona Tamiołło, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach. – Na 14 właścicieli porozumienia dotyczące przekazania gruntów podpisało tylko dwóch. Jeżeli prawdą jest, że mieszkańcy są zainteresowani przekazaniem swoich działek, zapraszamy do UM. Uzyskanie ich zgody jest warunkiem niezbędnym do przystąpienia do jakichkolwiek działań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS