Od 22 lat, przed świętami Bożego Narodzenia organizowane są w Świdniku akcje zbiórki żywności, środków higieny i kosmetyków dla Polaków mieszkających za wschodnią granicą. Współorganizują je władze miasta, Szkoła Podstawowa nr 5, Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta koło w Świdniku, a w ubiegłym roku również Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna. Do SP nr 5, która pełni obecnie rolę centrum logistycznego akcji napłynęły właśnie podziękowania od wdzięcznych rodaków.
– Akcję zapoczątkował senator Stanisław Gogacz. Podchwyciłem jego pomysł i postanowiłem zaszczepić go również w naszym mieście. Początkowo woziliśmy paczki na Ukrainę i Białoruś. Z powodu zamknięcia granicy białoruskiej ograniczamy się teraz tylko do Ukrainy. Trzeba przyznać, że spotykamy się z dużą życzliwością ludzi i darów nigdy nie brakuje. Najpierw, dzięki uprzejmości dyrekcji, gromadziliśmy je w Szkole Podstawowej nr 4, potem w I Liceum Ogólnokształcącym. Obecnie „hubem” magazynowym jest Szkoła Podstawowa nr5 – mówi Kazimierz Bachanek, inicjator świdnickich zbiórek.
Co roku ze Świdnika wyjeżdża bus wypełniony 3 tonami paczek. Nietrudno obliczyć, że w sumie nazbierało się już 66 ton darów. W ubiegłym roku pojechały one także do ukraińskich żołnierzy walczących na froncie z rosyjskimi agresorami.
– Właśnie otrzymałem od senatora Stanisława Gogacza pisma z podziękowaniami od polskich organizacji i parafii rzymskokatolickich w Kijowie, Lwowie, Gródku Jagiellońskim i wielu innych miejscowościach rozsianych po całej Ukrainie. Te podziękowania są dla nas bardzo ważne, ponieważ świadczą o tym, że nasze działania są zauważane. „Piątka” jest centrum logistycznym akcji. Nasi uczniowie uczestniczą również w zbiórkach organizowanych w palcówkach handlowych, a następnie pakują zebrane dary. Każdy klasa przygotowała po jednej paczce od siebie. W sumie, w ostatniej akcji udało nam się skompletować 220 paczek. Przypominam sobie czasy, kiedy w stanie wojennym to my, Polacy, otrzymywaliśmy podobne wsparcie z Niemiec, Francji i innych krajów zachodniej Europy. Teraz w pewnym sensie spłacamy dług wdzięczności wspomagając ludzi mieszkających za naszą wschodnią granicą – mówi Tomasz Szydło, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5.
Postawę uczniów, ale też mieszkańców, którzy zaangażowali się w zbiórkę chwalił Marcin Dmowski, zastępca burmistrza: – Chciałbym przede wszystkim bardzo podziękować młodzieży za to, że co roku włącza się w akcję i pomaga w tworzeniu paczek. Dziękuję paniom nauczycielkom, które zawsze z wielkim sercem podchodzą do tej inicjatywy, ale też radnym, którzy nadzorują działania, starają się o dary i pieniądze. Akcję „Polacy Rodakom zza wschodniej granicy” od lat wspiera także Urząd Miasta. Pamiętajmy, że tylko, gdy jesteśmy razem, możemy wiele zdziałać. W Świdniku zazwyczaj jest tak, że kiedy trzeba pomóc, znajdzie się do tego wielu chętnych.
Last modified: 6 kwietnia, 2023
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS