Dzisiaj, 6 kwietnia (12:03)
Historia Jagged Alliance to niechlubny przykład, jak można zepsuć uznaną – w niektórych kręgach wręcz kultową – serię gier wideo.
Po świetnych dwóch pierwszych odsłonach, wydanych kolejno w roku 1994 i 1999, przyszła pora na znacznie gorsze wznowienia. Jagged Alliance 2: Wildfire, Jagged Alliance: Back in Action, Jagged Alliance Online, Jagged Alliance: Flashback ani Jagged Alliance: Rage! – żadna z tych gier nie miała tego blasku, co jedynka i dwójka. W 2006 roku miała się ukazać pełnoprawna, trzecia część cyklu, ale prace nad nią wstrzymano. Ale trójka w końcu – za sprawą innego dewelopera (Haemimont Games) – ostatecznie się ukaże. Być może jeszcze w tym roku. Sprawdziliśmy wczesną wersję gry i to, czy ma choć trochę tej iskry, którą pamiętamy z jedynki i dwójki.
Fabuła Jagged Alliance 3 zapowiada się dość typowo, choć tym razem akcja będzie się toczyć nie w zmyślonym, a w prawdziwym świecie. W trójce przeniesiemy się do Afryki (do fikcyjnego państwa o nazwie Grand Chien), aby pomóc w rozprawieniem się z miejscową tyranią, której żołnierze porwali panującego prezydenta. Oczywiście nie będziemy tego robić osobiście. Pokierujemy ponownie grupą najemników o zróżnicowanych umiejętnościach.
W głównych założeniach Jagged Alliance 3 pozostaje wierny korzeniom. Rozgrywka toczy się na dwóch płaszczyznach: na mapie strategicznej oraz w widoku taktycznym. Na tej pierwszej, podzielonej na około 60 sektorów, planujemy dalsze działania (m.in. przejmujemy kontrolę nad kopalniami diamentów, aby zapewnić sobie dochód, rozbudowujemy bazę, zarządzamy ekwipunkiem czy dbamy o morale żołnierzy), a w drugim przejmujemy dowodzenie nad ekipą najemników i stajemy przed zadaniami do wykonania. Działania prowadzimy w czasie rzeczywistym, ale gdy napotkamy wroga, automatycznie przechodzimy w tryb turowy.
Na pierwszy rzut oka Jagg … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS