Youtuber – znany w mediach społecznościowych jako Lord Kruszwil – nakręcił film promocyjny na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Zrobił to we właściwym sobie stylu: w materiale pojawiają się wulgaryzmy, obraźliwe stereotypy i niewybredne żarty.
Urzędnicy marszałka tłumaczą, że skorzystali z pośrednictwa firmy reklamowej, która zleca usługi reklamowe w postaci lokowania województwa podlaskiego na kanałach prowadzonych przez youtuberów. A teraz w urzędzie analizowana jest „możliwość podjęcia dalszych kroków prawnych w tej sprawie”.
– Skala wykorzystania mediów społecznościowych wymusza konieczność profesjonalnego zarządzania marketingiem w internecie. Nie można działań w sieci prowadzić po amatorsku: to się bardzo szybko zemści – uważa prof. Grzegorz Mazurek, z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego.
Wulgarna promocja
Autorzy promocyjnego klipu najwyraźniej chcieli zacząć z przytupem. – Siema, jestem Marek, to będzie dosyć szybki odcinek… – w kadrze widać youtubera, Lorda Kruszwila. Zaraz potem na ekranie pojawia się jego tułów i zbliżenie na spodnie. – Co Ty, gej jesteś? – pyta Kamerzystę Kruszwil. – Nie, po prostu chciałem pokazać, jakiego masz małego – pada odpowiedź. To właśnie początek spotu, mającego promować turystyczne walory Podlasia, sfinansowanego przez urząd marszałkowski Podlasia.
Sformułowanie „Ja p..dolę!” kończy wymianę zdań z kamerzystą, bohater filmu zapowiada „za…bisty odcineczek”, w którym widzowie „pooglądają memy o Podlasiu”. Potem Kruszwil mówi m.in., że Podlasie to tzw. trzeci świat oraz „ubóstwo i smród”. Kiedy autorzy filmu docierają na Podlasie, zatrzymują się m.in. przed cerkwią Michała Archanioła w Trześciance.
– O co chodzi w ogóle z tym krzyżem, że jest taki przekreślony? – zastanawia się kamerzysta wskazując na bramę prawosławnej cerkwi. – No nie wiem, kurde, taki design – ripostuje Kruszwil. Poza tym youtuber „włamuje się” jeszcze do jednego z domów, zwiedza damską toaletę w hotelu w Białymstoku oraz sprawdza, czy Pałac Branickich nie jest meliną. Całość tonie w wulgaryzmach. Kruszwil i jego kamerzysta zwracają się do siebie słowami „idioto”, „debilu”, „frajerze”.
O ironio, spot „Wyzwanie Podlasie” miał promować region. O sprawie jako pierwszy poinformował portal waszaturystyka.pl. Filmik, co prawda został już usunięty z kanału Kruszwila, ale bez problemu można go nadal znaleźć w sieci.
Urząd: To był pilotaż
Zadziwia przede wszystkim dobór promotora regionu: Lord Kruszwil, a właściwie Marek Kruszel, prowadzi jeden z najbardziej kontrowersyjnych kanałów w sieci. Charakter zamieszczanych na nim materiałów skłonił portal YouTube do kilkukrotnego blokowania materiałów i wystosowania ostrzeżeń pod adresem Kruszela. Najgłośniejszy skandal wybuchł w 2019 roku, kiedy to do prokuratury wpłynęło zawiadomienie zarzucające mu „nakłanianie nieletniego do czynności seksualnych”.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi szczecińska prokuratura. – Wciąż jest ono w toku. Nikt nie usłyszał w nim dotąd zarzutów – usłyszeliśmy w piątek w Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie.
Po tym, jak informacje o promocji trafiły do sieci, Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego wydał oświadczenie w sprawie korzystania z usług kontrowersyjnego youtubera. Jak wyjaśnia rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego Izabela Smaczna-Jórczykowska, za nadzór nad realizacją materiału youtubera odpowiadał departament współpracy z zagranicą i promocji podlaskiego urzędu marszałkowskiego, a konkretnie ówczesny, wieloletni wicedyrektor Michał Podbielski, który był jednocześnie prezesem Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Departament – w momencie zawarcia umowy z wykonawcą – nie był nadzorowany przez marszałka Artura Kosickiego. – Między innymi w związku z tą sytuacją dokonano zmian organizacyjnych, wskutek których departament ten przeszedł pod osobisty nadzór marszałka – tłumaczy Smaczna-Jórczykowska. I wyjaśnia, że 6 czerwca 2019 r. Podbielski został zwolniony. Nie pełni też już funkcji prezesa PROT.
To również zapewne koniec wybryków Kruszwila ku chwale Podlasia. – Nawiązana w maju ubiegłego roku pilotażowa współpraca z jednym z popularnych youtuberów nie przyniosła oczekiwanych efektów promocyjnych, dlatego projekt ten nie będzie kontynuowany – podkreśla urzędniczka. Zapewnia też, że urząd nie zleca bezpośrednio youtuberom jakichkolwiek materiałów. Robił to za pośrednictwem firmy reklamowej – i to ona zlecała usługi reklamowe w postaci lokowania województwa podlaskiego na kanałach prowadzonych przez youtuberów.
– Tak też się stało w wypadku współpracy z firmą Polsat Media – podaje Izabela Smaczna-Jórczykowska. Zdradza, że efekty tej współpracy akceptował bezpośrednio były już wicedyrektor departamentu współpracy z zagranicą i promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.
„Biuro Prawne Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego analizuje możliwość podjęcia dalszych kroków prawnych w tej sprawie” – informuje Izabela Smaczna-Jórczykowska. W swoim oświadczeniu nie zdradza jednak, ile Urząd Marszałkowski zapłacił za kontrowersyjny filmik. Media nieoficjalnie podają, że chodzi o 50 tysięcy złotych.
Amatorszczyzna w sieci się zemści
Czy samorządy powinny reklam … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS