14.01.2020r. 15:34
Jak napisano w przesłanym PAP przez rzecznika spółki Tomasza Głogowskiego wspólnym komunikacie strony społecznej i zarządu PGG po wtorkowym spotkaniu z mediatorem, strony przyjęły tego dnia wspólny regulamin określający zasady prowadzenia mediacji, a następnie podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.
“Ustalono, że kolejne spotkanie stron z mediatorem obędzie się 30 stycznia o godz. 11 w siedzibie PGG. Przerwa została ogłoszona na wniosek mediatora, który w tym czasie chce zapoznać się z sytuacją finansową spółki” – napisano w komunikacie
Związki w ub. tygodniu podtrzymały postulat 12-procentowej podwyżki wynagrodzeń w tym roku, sygnalizując, że ze strony zarządu nie padła propozycja jakiegokolwiek wzrostu wynagrodzeń. Jak mówił w piątek dziennikarzom szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek, według jego informacji, zgodnie z biznesplanem PGG, w ub. roku firma miała mieć 800 mln zł zysku, a na 2020 r. zakładała zysk rzędu 1,1 mld zł.
Związkowcy oczekiwali informacji o faktycznych wynikach PGG. Jak ocenili, jeżeli byłyby zgodne z biznesplanem, firmę stać byłoby na oczekiwane przez nich podwyżki. Przedstawiciele zarządu PGG informowali wcześniej, że w 2019 r. wynik spółki będzie dodatni, choć prawdopodobnie niższy niż osiągnięte w 2018 r. 493 mln zł.
Termin wtorkowego spotkania wyznaczył mediator, którym został Jerzy Nowak. We wtorek rano miał on rozmawiać z zarządem PGG, a następnie – ze związkowcami. Na południe przewidywano wspólne spotkanie stron. W piątek związkowcy sygnalizowali brak wiedzy, czy we wtorek może dojść do konkretnych negocjacji. Przyznawali, że mediator, który będzie wyznaczał tryb ewentualnych dalszych spotkań, potrzebuje czasu, aby zapoznać się ze spółką i z sytuacją.
Wiceprezes PGG ds. pracy Jerzy Janczewski mówił w piątek, że bezstronnemu mediatorowi łatwiej będzie obiektywnie podejść do argumentów obu stron. Wiceprezes wyraził nadzieję, że mediator będzie zdolny wiarygodnie ocenić sytuację ekonomiczną spółki. Akcentował, że warunki ekonomiczne PGG są bardzo istotnym czynnikiem do uwzględnienia przy rozstrzyganiu sporu zbiorowego.
Przypominał, że 29 listopada ub. roku – gdy strony podpisały protokół rozbieżności – zarząd PGG zgodził się, aby obowiązujące w spółce dopłaty do przepracowanych dniówek (od 18 do 32 zł) zostały włączone do podstawy naliczania nagrody rocznej, tzw. 14. pensji, dzięki czemu będzie ona wyższa przeciętnie o kilkaset zł.
29 listopada związkowcy postulowali, aby dodatki wliczyć także do podstawy naliczania wypłacanej na początku grudnia nagrody barbórkowej, ale postulat ten nie został zrealizowany.
Strony nie porozumiały się pod koniec listopada co do głównego związkowego postulatu – ws. podwyżek o 12 proc. Podpisanie protokołu zakończyło wówczas dwudniową akcję protestacyjną, w ramach której grupa ok. 30-40 związkowców stale przebywała w katowickiej siedzibie PGG.
“Co się tyczy procentowej podwyżki płac – podtrzymujemy jasne i uczciwe stanowisko, że spółka musi dzielić się z pracownikami tym, co wypracowuje – nie mamy żadnych co do tego wątpliwości. Problem w tym, że PGG musi też bardzo pieczołowicie pilnować kosztów” – mówił w piątek wiceprezes Janczewski.
Zatrudniająca ok. 42 tys. osób Polska Grupa Górnicza to największy producent węgla kamiennego w Unii Europejskiej. 10 grudnia, na podstawie porozumienia z września br., załoga PGG otrzymała 860 zł brutto jednorazowej premii, co kosztowało spółkę ok. 44 mln zł. Włączenie tzw. dodatków gwarantowanych do sumy, na podstawie której naliczana będzie nagroda roczna, ma według związków kosztować spółkę ok. 42 mln zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS