Czwartek nie przynosi wyraźniejszych wskazań na rynku FX – dolar słabnie do części walut, choć ruch jest kosmetyczny (najsilniejsze są waluty Antypodów, jen, oraz funt), oraz zyskuje wobec mniejszego odsetka w którym znajdują się chociażby korony skandynawskie. Stabilne pozostaje euro, chociaż na wykresie EURUSD jesteśmy coraz bliżej linii trendu wzrostowego, która być może zostanie złamana.
Nadal żywy pozostaje wątek “tranzytowej” wizyty prezydent Tajwanu w USA, która dzisiaj zatrzyma się w Nowym Jorku, ale za tydzień w Kalifornii, gdzie ma spotkać się z szefem Izby Reprezentantów (McCarthy). Pekin nadal głośno przeciwko temu protestuje, na co Waszyngton odpowiada, że wizyta prezydent Tsai Ing-wen jest “prywatna”. Niemniej nie można wykluczyć podgrzania atmosfery przez Chiny w okolicach 6-7 kwietnia, podobnie jak to miało miejsce przy okazji wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie w sierpniu ub.r. Wzrost ryzyka geopolitycznego może przekładać się na rynki, oraz dolara.
Dzisiaj rano ciekawa jest notka agencji Bloomberg, który podał, że szef FED na zamkniętym spotkaniu z najważniejszymi politykami Izby Reprezentantów miał powiedzieć, że oczekuje w tym roku tylko jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych. To potwierdza założenia dotyczące spodziewanej przez FED stopy terminalnej na poziomie 5,10 proc. Większe emocje wzbudziłyby komentarze dotyczące ewentualnych obniżek stóp, ale tych raczej prędko nie zobaczymy.
Dzisiaj poza danymi o inflacji w Niemczech, w kalendarzu mamy też dane z USA – ostateczny odczyt PKB za IV kwartał, oraz cotygodniowe bezrobocie (godz. 14:30).
EURUSD – korekta bardziej prawdopodobna?
Notowaniami EURUSD mogłyby bardziej ruszyć dane o szacunkowej inflacji bazowej HICP w strefie euro, a te poznamy dopiero jutro o godz. 11:00. Prognoza nie zakłada jej spadku (5,7 proc. r/r), ale gdyby taki się pojawił, to byłby mocny argument za tezą, że ECB w zasadzie zakończył już cykl podwyżek stóp procentowych. Pomału zmienia się też retoryka największych “jastrzębi” w ECB – Isabel Schnabel słusznie zwróciła dzisiaj uwagę, że problemy w sektorze bankowym mogą mieć efekt dezinflacyjny, a zagrożeniem dla scenariusza spadku inflacji mogą być w zasadzie tylko płace (ryzyko efektu drugiej rundy się utrzymuje, ale to problem, który widzą też inne banki centralne i nie traktują go jako aż tak istotnego).
Notowania EURUSD wciąż trzymają się linii trendu wzrostowego, chociaż dynamika ruchu instrumentu bazowego nieco gaśnie, a dodatkowo powyżej 1,09 mamy już mocne opory z zeszłego tygodnia. Scenariuszowi zwyżek EURUSD na razie sprzyjają dobre nastroje na Wall Street. Na wykresie widać, że dopiero naruszenie linii trendu wzrostowego przy 1,0810 mogłoby być sygnałem do głębszej korekty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS