„Życzyłbym sobie, żeby pan Donald Tusk nie mieszał Pana Boga do swoich brudnych politycznych gierek. Wiemy, kim jest pan Tusk – to człowiek, który – gdy trzeba było – klękał przed papieżem, pozował przy krzyżu. Dziś, gdy walczy o głosy tych, którzy nie cierpią Kościoła, to pozuje do zdjęć z panią Lempart czy też zapowiada legalną aborcję na życzenie i walkę z Kościołem” – mówi portalowi wPolityce.pl sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adam Andruszkiewicz.
wPolityce.pl: W co gra Donald Tusk, używając odniesień do katolicyzmu: „Jeżeli jesteś katolikiem, nie głosuj na PiS”?
Adam Andruszkiewicz:Życzyłbym sobie, żeby pan Donald Tusk nie mieszał Pana Boga do swoich brudnych politycznych gierek. Wiemy, kim jest pan Tusk – to człowiek, który – gdy trzeba było – klękał przed papieżem, pozował przy krzyżu. Dziś, gdy walczy o głosy tych, którzy nie cierpią Kościoła, to pozuje do zdjęć z panią Lempart czy też zapowiada legalną aborcję na życzenie i walkę z Kościołem.
Donald Tusk jest człowiekiem zupełnie niewiarygodnym, cynicznym politycznym kameleonem, który moim zdaniem nie ma nic wspólnego z wartościami chrześcijańskimi. Wolałbym, żeby on po prostu od naszej wiary trzymał się z dala, a przynajmniej publicznie jej nie atakował.
Do kogo właściwie lider Platformy Obywatelskiej kieruje takie wypowiedzi?
Nie wiem, wydaje mi się, że po prostu w ten sposób gra na emocjach i to może być skierowane np. do TVN-u, który ostatnio tak mocno atakował Kościół, być może chciałby się podlizać TVN, zdobyć przychylność tej stacji. Ciężko mi wyobrazić sobie, żeby był wiarygodnym autorytetem dla ludzi wierzących, którzy na co dzień się modlą i co niedziela chodzą do Kościoła. Tacy ludzie nie słuchają raczej jego „kazań”, które wygłasza na temat nauk Bożych.
Do tej pory Donald Tusk był raczej śmieszny. Był trollem internetowym, dziś staje się już coraz bardziej żałosnym człowiekiem, który wyciera sobie buzię wartościami najświętszymi dla milionów Polaków. Wolałbym, aby tego nie robił, bo to staje się już obrzydliwe.
Oprócz osobliwych rozważań „teologicznych” w narracji Donalda Tuska ponownie pojawił się również temat „polexitu”
No tak, tylko tyle mu zostało z tych płomiennych hasełek. Znów wyciąga ten rzekomy polexit, którego w Polsce nikt nie szykuje, a już na pewno nie rząd Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi nam tylko o to, że obecność Polski w Unii Europejskiej nie musi równać się z byciem lokajem w Europie. Tego chciał Donald Tusk i dobrze się czuł w takiej roli, ale, niestety, do takiej roli chciał także sprowadzać Polskę. Rząd Prawa i Sprawiedliwości stawia natomiast na partnerstwo przy stole europejskim. Nie odchodzić od niego, nie dać się z niego wypchnąć, ale być przy nim jako partner.
Na to zasługuje Polska. Nie chcemy, aby była lokajem, który usługuje innym i cieszy się, gdy go poklepią po plecach. Te czasy dawno minęły i mam nadzieję, że nie wrócą, chyba że Donald Tusk wygra wybory.
Jeśli więc ktoś chce, aby Polska z powrotem była unijnym lokalem, to niech głosuje na opozycję. Mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie, bo widzimy, że większość Polaków popiera jednak Prawo i Sprawiedliwość.
Może, cytując Donalda Tuska, należałoby zapytać: „z jakiej paki” uprawia tego rodzaju retorykę?
Hasło „Z jakiej paki Tusk?” w ostatnim czasie podbija Internet dzięki sprawnej akcji Prawa i Sprawiedliwości w sieci. Jest to oczywiście parafraza wypowiedzi Donalda Tuska, który w taki sposób zwraca się do Polaków. Pokazuje to jego pogardę i wydaje mi się, że Tusk sam chyba już nie wierzy w propagandę, którą wygłasza. Jest ona kłamliwa i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Zdaje się, że sporo tej pogardy może być również wobec potencjalnych koalicjantów, mniejszych ugrupowań opozycyjnych
Oczywiście, to jest bardzo ciekawa taktyka, którą obrał sobie Donald Tusk, mianowicie – zachęcać swoich koalicjantów do współpracy poprzez straszenie ich, że albo pójdą z nim, albo politycznie zginą. Szczerze mówiąc, w historii polskiej polityki nie widziałem jeszcze tego typu zagrywek. Albo Donald Tusk już całkowicie rozstał się z realiami politycznymi, albo – może – ma jakieś haki na opozycję, których będzie chciał użyć podczas kampanii wyborczej.
Mam jednak nadzieję, że opozycja nie podda się terrorowi Donalda Tuska.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
-Tusk nadal bawi się w „teologa”. „Jesteś katolikiem, rozumiesz Jezusa? Nie możesz głosować na PiS czy Konfederację”; „Na miłość Boga”
-NASZ WYWIAD. Do kogo Tusk kieruje „teologiczne” rozważania? Prof. Jabłoński: Lider PO chce „zjeść ciastko i mieć ciastko”
-Hipokryzja! Donald Tusk próbuje pouczać katolików, na które formacje nie powinni głosować. Sam promuje aborcję na życzenie
Rozm. JJ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS