Nasze Miasto: Robi się ciepło. Mazurska Amazonka, z emocjami górskiej rzeki.

Rzeka Wel ma swoje źródła na południowych stokach ciągu moren Góry Dylewskiej. Mazury zachodnie. Liczy 107,5 km długości, z czego 91 km stanowi szlak kajakowy. Rzeka jako tako spławna jest już od Dąbrówna, miejscowości położonej malowniczo pomiędzy jeziorami Dąbrowa Wielka i Dąbrowa Mała. Stamtąd kieruje się na południe, meandrując, rozlewając na dziesiątki jezior, a od Lidzbarka, odbija na północ, by pod Bratianem utopić się w Drwęcy. Tak często zmienia bieg, że ciężko znaleźć ją na mapie.

Kajakowe eldorado zaczyna się w Lidzbarku. W zależności od umiejętności i ambicji, tu możemy wybrać trasę i kajaki. Wszystko jest świetnie zorganizowane.

Znajdziemy odcinki relaksujące, charakterystyczne dla rzek nizinnych, lecz będą też wyjątkowe jak na północną Polskę, płytkie i momentami bardzo wartkie, pogrążone w stromych jarach. Mierzmy siły na zamiary.

Płyniemy przez park krajobrazowy, tu trasa pełna jest powalonych drzew, co za tym idzie, przenosek kajaków i innych atrakcji. Sławne „Piekiełko”, dwukilometrowy fragment o charakterze górskim zapewnia moc wrażeń. Prawdopodobieństwo wywrotki na poziomie 80%… Jest płytko i niegroźnie, lecz koniecznie należy zadbać o zabezpieczenie wartościowych rzeczy przed kontaktem z wodą. Nie warto odrywać Supermana z utopionym telefonem, statystyki nie kłamią…

Trudno Welu nie polecać, unikat, jeszcze stosunkowo niezadeptany jak powszechnie znana Krutynia. Ciekawszy pejzażowo i przyrodniczo, nie wspominając o adrenalinie…

Foto: Wojciech Gawor