Mimo że od stycznia w Żaganiu wszystkich obowiązuje segregacja odpadów, do wielu mieszkańców nie dotarły ani worki ani informacja, do którego co wrzucać. – A podwyżki to umieli wprowadzić – komentują nasi czytelnicy.
Do redakcji zadzwoniła pani Anna, mieszkanka ul. Śląskiej.
– O tym, że trzeba segregować, usłyszałam w telewizji. Czekałam na jakiekolwiek informacje od Urzędu Miasta do 31 grudnia. Nie dostałam nawet głupiej ulotki, nie mówiąc o workach na segregację – opowiada. – Gdy zadzwoniłam do urzędu, za godzinę pod moją kamienicę podjechał samochód MPOiRD, a jego pracownik podrzucił mi na wycieraczkę worki z informacją, jak segregować. Czy tak ma wyglądać informowanie ludzi, którzy do tej pory w ogóle nie segregowali?
W podobnym tonie wypowiada się mieszkaniec Osiedla na Górce.
– Burmistrz i radni wiedzieli, jak sięgnąć nam do kieszeni, podnosząc ceny za odpady z 17 zł do 25 zł, ale zapomnieli o przygotowaniu mieszkańców do obowiązkowej segregacji – mówi pan Kazimierz. – Wiele śmietników do selektywnej zbiórki jest zawalonych odpadami. Fatalnie to wygląda, szczególnie na blokowiskach, między innymi na Osiedlu na Górce.
Barbara Kuczak, mieszkanka ul. Świerkowej, do tej pory płaciła za odpady zmieszane, mimo to starała się je segregować, dzieląc na papier, plastik i bioodpady. Wrzucała je do wspólnych osiedlowych pojemników w pergoli. We wtorek, 7 stycznia, pojemniki były przepełnione do tego stopnia, że z żółtego plastikowe odpady wypadły na chodnik.
– Wiem, że od nowego roku jest obowiązek segregowania, ale worków na śmieci do tej pory nie dostałam – mówi. – Jestem osobą starszą, nie mam dostępu do internetu. Przydałaby się jakaś akcja informacyjna wśród mieszkańców, którzy do tej pory nie segregowali.
Styczeń organizacyjny
Przypomnijmy, od nowego roku, radni na wniosek burmistrza podnieśli stawki za segregowane odpady o 8 zł – z 17 zł do 25 zł od osoby za miesiąc. Jednocześnie, urzędnicy karać tych, którzy nie będą segregować. Kara to dwukrotność stawki, czyli 50 zł miesięcznie od osoby. Magistrat zatrudni do kontroli odpadów dodatkowych pracowników.
Mieszkańcy zgodnie podkreślają, że aby wymagać, urzędnicy najpierw powinni stworzyć właściwe warunki do segregacji. Zapytaliśmy Barbarę Baranowską, prezes spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania i Robót Drogowych(odbiera odpady na terenie Żagania), dlaczego osoby, który nie segregowały do tej pory, nie dostały worków ani informacji, jak to robić.
– Styczeń jest pierwszym miesiącem obowiązkowej segregacji, można powiedzieć, że organizacyjnym – mówi prezes B. Baranowska. – Informacja o sposobie segregacji jest dostępna na stronie internetowej Urzędu Miasta i spółki oraz w ich siedzibach. Powiadomieni zostali o niej zarządcy wspólnot oraz spółdzielni mieszkaniowych. Ponadto, do mieszkańców rozwożone są worki wraz z harmonogramem odbioru odpadów i ulotką, jak segregować. Jeśli ktoś do tej pory nie dostał ani worków, ani ulotki, może się z nami kontaktować. Bioodpady są odbierane co tydzień, pozostałe worki – na plastik i tworzywa sztuczne, szkło oraz papier – co dwa tygodnie. Segregowane śmieci w dniu wywozu należy wystawić do godz. 7:00.
Będą karać
Co na to burmistrz, na którego wniosek radni podnieśli opłaty za śmieci? Czy widzi śmieciowy chaos w mieście i przepełnione kubły na odpady?
– Wiem, że nie do wszystkich dotarły worki i informacje, ale spółka nadrabia te zaległości. Obecnie MPOiRD wdraża system, to okres przejściowy, który potrwa do końca sierpnia. Za złą segregację lub jej brak będziemy karać dopiero od 1 września, niemniej już teraz mieszkańcy mają obowiązek segregować – podkreśla burmistrz Andrzej Katarzyniec.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS