A A+ A++

Do obrony zielonogórzan wrócił Rafał Ostrowski, ale już w 2. minucie dzisiejszego spotkania o zmianę poprosił lider napadu gości Przemysław Mycan, dzięki któremu Lechia wygrała jesienią w Gorzowie ze Stilonem 1:0. Tym razem Mycana wyeliminował uraz mięśniowy, zastąpił go w 7. minucie Jakub Kołodenny.

Pierwsza część, delikatnie mówiąc, nikogo nie rozgrzała. Dobrze, że przynajmniej dotarła do nas prawdziwa wiosna. Zrobiło się ciepło i nie trzeba było ze złości zaciskać zębów, że człowiek marznie na trybunach, a piłkarze niczego ciekawego nie pokazują.

Zaraz na początku pojedynku tuż nad bramką uderzył Jussuf Mwinyi, młody napastnik Lechii z Tanzanii. Gospodarze zagrażali z rzutów wolnych. Strzał Oliviera Lazara minął słupek, a próbę Karola Gardzielewicza wybronił Wojciech Fabisiak.

– Najpierw to był mecz dla koneserów – opowiadał trener Sawicki. – Warciarze zaskoczyli nas tym, że nie wyszli pressingiem, ale oddali nam piłkę. W ataku pozycyjnym właściwie nic nam nie wychodziło. W futbolu jest tak, że czasami jeden gol zmienia wszystko. Trafienie Kacpra Zająca to były stadiony świata. Może tego popołudnia fani nie przeżyli wielkich emocji, ale dla tego strzału warto było przyjść na mecz. Dalej poczuliśmy się bardzo pewnie i ostatecznie wygraliśmy wysoko. Wiele wnieśli nasi rezerwowi. Tylko się cieszyć.

Zawodnicy Warty schodzili do szatni ze spuszczonymi głowami. Zaraz po bramce dla Lechii w gorzowskiej ekipie mieliśmy jednocześnie aż cztery zmiany. Wszedł m.in. Marcel Kasprzak. Bohater ostatniego weekendu, gdzie w lidze okręgowej strzelił osiem goli. W trzeciej lidze nie może się jednak przełamać, znaleźć swojego miejsca na boisku.

– Zmiany nic nie dały, bo niestety po pierwszym golu dla Lechii w naszym zespole mentalnie wszystko się posypało – przyznał wyraźnie przybity trener Konefał. – Do przerwy realizowaliśmy nasze założenia, zaczęliśmy nawet zagrażać przeciwnikowi, choć cały czas byliśmy za nerwowi, robiliśmy przez to za dużo strat. I tych nerwów już do końca się nie pozbyliśmy, a wręcz ich przybyło. Nie zdziałaliśmy już nic, nie stworzyliśmy żadnej porządnej sytuacji, a goście zamieniali na bramki właściwie każdą dogodną okazję. Zostaliśmy rozbici.

W 65. minucie bardzo szybki Mwinyi z łatwością wygrał pojedynek biegowy z 18-latkiem Oliwierem Mickiem. Jego strzał odbił bramkarz Warty Łukasz Wiśniewski. Piłka poleciała w stronę Kołodennego, który akurat tracił równowagę. Mimo wszystko zdążył jeszcze skierować futbolówkę do siatki.

Świetną zmianę w ekipie z Zielonej Góry dał Krzysztof Staśkiewicz. Pojawił się na boisku w 81. minucie, a chwilę później miał już na koncie asystę do Mateusza Surożyńskiego oraz sam ustalił wynik na 4:0 dla Lechii. Goście nie mieli jakiejś ogromnej przewagi, ale byli do bólu skuteczni i zwyciężyli jak najbardziej zasłużenie.

W sobotę, 25 marca o godz. 12 Stilon podejmie przy Olimpijskiej rezerwy Rakowa Częstochowa. W pierwszej rundzie niebiesko-biali ulegli tej drużynie aż 0:4. Warta zagra z Polonią w Nysie. U nas padł remis 2:2.

Lechia Zielona Góra w niedzielę, 26 marca o godz. 16 podejmie Górnika II Zabrze.

ASTROENERGY WARTA GORZÓW – LECHIA ZIELONA GÓRA 0:4 (0:0)

BRAMKI: Zając (49.), Kołodenny (65.), Surożyński (83.), Staśkiewicz (86.)

WARTA: Wiśniewski – Majerczyk, Gajda (70. min Czerwiński), Siwiński, Micek – Bielawski (55. min Krauz), Malcher (55. min Jachno), Lazar (55. min Duda), Rybicki (55. min Kasprzak), Gardzielewicz – Ufir.

LECHIA: Fabisiak – Sitko, Ostrowski, Kurowski, Zientarski (81. min Maćkowiak) – Szwed (66. min Dzidek), Łoboda, Surożyński, Zając (81. min Athenstadt) – Mwinyi (81. min Staśkiewicz), Mycan (7. min Kołodenny).

MECZE ZALEGŁE:

ASTROENERGY WARTA GORZÓW – Lechia Zielona Góra 0:4, Polonia Bytom – Rekord Bielsko-Biała 1:1.

  • 1. Polonia Bytom 20 44 43:19
  • 2. Rekord Bielsko-Biała 20 43 48:21
  • 3. Raków II Częstochowa 20 41 37:13
  • 4. Ślęza Wrocław 20 38 48:30
  • 5. Lechia Zielona Góra 19 37 35:23
  • 6. Górnik II Zabrze 20 30 42:38
  • 7. MKS Kluczbork 19 28 36:30
  • 8. Carina Gubin 19 27 21:27
  • 9. Gwarek Tarnowskie Góry 19 26 28:28
  • 10. AGENCJA INWESTYCYJNA STILON GORZÓW 20 25 31:35
  • 11. Pniówek 74 Pawłowice 20 24 35:35
  • 12. Polonia Nysa 20 23 27:32
  • 13. ASTROENERGY WARTA GORZÓW 20 22 22:37
  • 14. LKS Goczałkowice-Zdrój 20 20 19:29
  • 15. Chrobry II Głogów 20 20 27:36
  • 16. Stal Brzeg 20 18 25:48
  • 17. Odra Wodzisław Śląski 20 16 27:49
  • 18. Miedź II Legnica 20 12 19:40

Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAuta spalinowe znikną z dróg? Wiceminister Jacek Ozdoba ostrzega [FILM, ZDJĘCIA]
Następny artykułZUS ostrzega przed wiadomościami od oszustów!