W okolicy wrocławskiego Hydropolis otwarto dziś pierwszą w Polsce Miejską Farmę Wodno-Żywnościową, czyli Farmę Akwaponiczną.
Świat staje dziś przed wieloma wyzwaniami. Czy wraz ze zmianami klimatu uda się wyżywić wzrastającą liczbę ludzi? Czy nowe technologie pozwolą nam produkować zdrową żywność w dobie zmian klimatycznych? W jaki sposób można uprawiać zdrową żywność, zmniejszyć zużycie wody, nawozów i paliw kopalnych?
Farmy akwaponiczne, w których hoduje się zarówno zwierzęta jak i rośliny, przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych mają być obiecującą alternatywą do zrównoważonej produkcji żywności, szczególnie w mieście.
Projektowanie farmy akwaponicznej było dla mnie wyjątkowym wyzwaniem, gdyż w ten sposób wytyczamy nowy kierunek w podejściu do produkcji żywności na terenach miejskich. To namacalnie pokazuje, że uprawa roślin jadalnych, a nawet hodowla zwierząt w mieście jest możliwa, i co więcej nie jest to jakaś nieprzyjazna technologiczna instalacja tylko miejsce mogące stać się lokalny punktem spotkań. To krok w stronę bardziej samowystarczalnych miast, co staje się szczególnie istotne w dobie kryzysu klimatycznego – przekonuje Paweł Pedrycz, urbanista i badacz morfologii na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej.
Polega to na tym, że mamy obieg zamknięty wody. Nalewamy wody do takiego systemu, ona sobie cyrkuluje. Nie trzeba jej dolewać, nie trzeba jej wymieniać, dlatego, że ona jest oczyszczana – tłumaczy Katarzyna Pala, wiceprezes Instytutu Wodnego H2O SCITECH.
W jednym pojemniku mamy zwierzęta. Te zwierzęta oczywiście jedzą i wydalają. Te produkty przemiany materii nadają się jako nawóz do roślin, więc nie trzeba nawozić dodatkowo tych roślin, tylko te produkty przemiany materii płyną sobie do tych roślin. Rośliny z kolei oczyszczają wodę, która następnie wraca z powrotem do zbiorników ze zwierzętami – dodaje.
Dodatkową wartością dla takich farm jest zastosowanie systemu oczyszczania wody deszczowej. Dzięki temu będzie możliwa produkcja żywności zdrowej, bez dodatków antybiotyków i herbicydów, z ograniczeniem zużycia wody oraz z ograniczeniem negatywnego wpływu na środowisko – poinformowano w przesłanym komunikacie.
Według Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) rolnictwo w obecnej formie odpowiada za 8 proc. polskiej emisji gazów cieplarnianych.
Jednocześnie jest jednym z najbardziej wodochłonnych sektorów gospodarki i życia pochłaniając gigantyczne ilości wody – podano. Za większość zużycia zasobów słodkiej wody, bo aż w 69 proc. odpowiada właśnie rolnictwo w tradycyjnej formie i produkcja żywności. Uprawa na farmach akwaponicznych dąży do minimalizacji zużycia wody nawet o 90 proc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS