A A+ A++

Thriller Alego Abbasiego, irańskiego reżysera, od lat tworzącego na przymusowej emigracji, wciąga w mroczny świat przypominający ten z filmów Finchera. Meszhed, drugie co do wielkości miasto Iranu, nocą wygląda jak olbrzymi pająk z ciemnymi odnogami. Wchodzimy w ten mrok, podążając za młodą prostytutką, umęczoną, głodną, zdesperowaną, żeby zarobić kilka groszy. Film oparty jest na autentycznych wydarzeniach z lat 2000-2001, gdy niczym niewyróżniający się mieszkaniec świętego miasta, ojciec trojga dzieci, weteran wojny z Irakiem, zabił z zimną krwią 16 pracownic seksualnych. Mimo powtarzającego się scenariusza (pojawia się w tym samym miejscu, przyjeżdża na motorze, dusi kobiety, a potem zawiadamia prasę, gdzie porzucił ciało), policja nie jest w stanie wpaść na trop mordercy. Do miasta przyjeżdża dziennikarka z Teheranu (w tej roli wspaniała Zar Amir Ebrahimi nagrodzona za tę rolę w Cannes), która chce wyjaśnić sprawę. Dziewczyna szybko orientuje się, że władza nie spieszy się z aresztowaniem mordercy. Po cichu kibicują mu w oczyszczaniu miasta z ludzkich śmieci, jak mówi się o pracownicach seksualnych, policja, urzędnicy, sąd i mieszkańcy miasta.

Irańska aktorka Zar Amir Ebrahimi sama była ofiarą religijnego totalizmu. Za rzekome pojawienie się na seksualnych taśmach została skazana na 90 batów i więzienie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Choćby już nie było na Ziemi ani jednego katolika, to wciąż będą kolejni papieże”
Następny artykułWadowice papieżem podzielone. “Nie wiem, co tu zostanie za parę lat”