Piotr Żyła w rozmowie z Eurosportem wyraził zadowolenie, że turniej Raw Air dobiegł końca. – To była męczarnia – przyznał.
Getty Images
/ Andrej Tarfila/SOPA Images/LightRocket
/ Piotr Żyła
– Dobrze, że już koniec. To była męczarnia skakać tu przez cały turniej. Brakowało mi szybkości, wysokości. Wszystko za wcześnie – podsumował na gorąco swój występ w tegorocznym Raw Air Piotr Żyła.
36-letni skoczek ostatecznie zajął 16. miejsce w klasyfikacji generalnej norweskiego turnieju (więcej TUTAJ).
Jak przyznał przed kamerą Eurosportu, powodem niestabilnej formy był brak odpoczynku po MŚ w narciarstwie klasycznym (w Planicy Żyła bronił tytuł mistrza świata na skoczni normalnej) i późniejsze przeziębienie, z którym się zmagał.
– Trzeba by było po mistrzostwach świata odpocząć, a jeszcze bardziej się męczyłem, bo mnie porozkładało. Teraz trochę odpoczynku i jeszcze dwa weekendy przed nami (w Lahti i Planicy – przyp. red.). Taki weekendowy tryb to może będzie lepiej – dodał.
Żyła nie zamierza jednak składać broni, jeśli chodzi o Raw Air. – Chciałoby się tu polatać, ale co zrobić. Nie w zeszłym roku, nie w tym, może za rok. Na razie muszę odpocząć, bo ledwo żyję – zakończył wywiad.
Zobacz:
Dawid Kubacki wycofał się ze startu! Oto powód
ZOBACZ WIDEO: “To nie jest tak, że się mądrzę”. Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Oglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!
Polska
Norwegia
PŚ w skokach narciarskich
Raw Air
Sporty zimowe
Skoki narciarskie
Piotr Żyła
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (1)
ruben13
Zgłoś komentarz
Zyla zawsze jest szczery do bolu, albo sie nie gryzl w jezyk ….. !!
0
0
Odpowiedz