Charles Leclerc podkreśla, że jego rolą jest dostrzeganie pozytywów i pomoc w motywowaniu zespołu Ferrari do czynienia postępów.
W wyścigu w Sakhir Scuderia nie zdołała nawiązać walki z dominującym Red Bull Racing. Do tego Leclerc musiał wycofać się powodu problemów z jednostką napędową. Natomiast jego partner Carlos Sainz przegrał z Fernando Alonso, reprezentantem Astona Martina, walkę o trzecie miejsce.
Od tego czasu włoskie media sugerowały, że stajnia jest w rozsypce, a kluczowi ludzie mają z niej odejść.
Leclerc mówi jednak, że spotkanie całej kadry w Maranello, w ostatnich dniach, okazało się pozytywne.
– Tak, gdyż był to dopiero pierwszy wyścig sezonu – powiedział Monakijczyk zapytany, czy jego rolą jest motywowanie zespołu. – Przed nami jeszcze wiele zawodów. Wciąż musimy walczyć jak szaleni, aby znów znaleźć się na szczycie .
– Wierzę, że się uda. Rzecz jasna wszyscy musimy do tego aspirować, gdyż za nami zaledwie jedno grand prix – kontynuował. – Oczywiście runda w Bahrajnie nie potoczyła się zgodnie z planem. Kiedy Ferrari nie idzie tak dobrze, jak powinno, pojawia się wiele głosów i spekulacji wokół naszej formacji.
– W takich okolicznościach musimy odpowiednio podejść do spożytkowania naszej energii. Mam na myśli, że wszyscy musimy dążyć w tym samym kierunku, pracować nad tym, abyśmy wrócili silniejsi – podkreślił. – Czuję, że tak właśnie było w ostatnich tygodniach. Więc naprawdę nie mogę doczekać się powrotu na tor. Trzeba skończyć z tym gadaniem.
Leclerc wskazał na swoje „zaskoczenie” pozytywnym nastawieniem w Scuderii, kiedy spotkał się z jej członkami po przeczytaniu niedawnych, negatywnych wiadomości w prasie.
– Oczywiście widziałem te plotki, a potem pojechałem do Maranello – powiedział. – Początkowo, przed spotkaniem ze wszystkimi, nie byłem pewien reakcji zespołu na te doniesienia.
– Ostatecznie zaskoczyła mnie postawa naszych ludzi. Wszyscy nadal są w pełni zmotywowani, co jest wspaniałe – mówił dalej. – Nie szczędząc wysiłków, każdy z nas musi dążyć w tym samym kierunku. Jak już powiedziałem, to jest najważniejsze.
Leclerc zaprzeczył również medialnej historii, która sugerowała, że skontaktował się z prezesem Ferrari Johnem Elkannem w celu prywatnej rozmowy o przyszłości stajni.
– To jest absolutnie nieprawdziwe – powiedział. – Powtórzę, że krążyło mnóstwo plotek wokół nas, a dziewięćdziesiąt z nich było całkowicie bezpodstawne.
– Nie wiem skąd to się bierze. Nie zamierzam marnować energii na próby znalezienia źródła tych spekulacji. Po prostu skupiamy się na sobie – zakończył.
Video: Zapowiedź GP Arabii Saudyjskiej 2023
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS