A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

Przed Jastrzębskim Węglem rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski po wygranej na wyjeździe 3:0 są już tylko o krok od awansu do kolejnej fazy play-off, potrzebują do tego tylko dwóch wygranych setów, a patrząc na to, jak wysoko triumfowali w Niemczech, nie powinni mieć z tym najmniejszych problemów. Początek spotkania w środę o 18.

Jastrzębianie w Niemczech nie pozostawili absolutnie żadnych wątpliwości, dlaczego byli i są faworytami rywalizacji z VfB Friedrichshafen. W pierwszym meczu nie pozwolili oni rywalom na nic. Całkowicie zdominowali boiskowe wydarzenia, a gospodarze w żadnym z trzech rozegranych setów nawet nie zbliżyli się do granicy 20 oczek. Nic też nie wskazuje na to, żeby miało być lepiej w rewanżu.


Podopieczni Marka Lebedewa są w wyraźnym dołku, przegrali cztery ostatnie spotkania, w tym też te ważne na krajowym podwórku. W weekend byli w stanie wygrać tylko premierową odsłonę pojedynku z SWD powervolleys Duren i zajmują ostatnią, 4. pozycję w tabeli rywalizacji miejsc o 1-4. Z jakiej strony VfB zaprezentuje się w Jastrzębiu-Zdroju? Nic nie wskazuje na to, żeby nagle niemiecka drużyna była w stanie znacząco odmienić swoją dyspozycję.

Jastrzębianie z pewnością zdają sobie sprawę, że muszą zwrócić uwagę między innymi na Vojana Cacicia, który był liderem swojej drużyny w ostatnim meczu ligowym. Za to Michał Superlak w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym był jednym graczem VfB, który mógł pochwalić się dwupunktową zdobyczą punktową.

Żaden z nich nie powinien jednak stanowić aż tak dużego kłopotu dla podopiecznych Marcelo Mendeza. Ci więcej przygód niż na boisku w Niemczech mieli podczas powrotu, kiedy ze względu na strajk nie wszyscy polecieli zaplanowanym lotem. Spora część zespołu do Polski wróciła dopiero późnym wieczorem. To jednak nie przeszkodziło jastrzębianom w wygranej 3:0 nad Cuprum Lubin. Nie było łatwo, dwie partie kończyły się różnicą zaledwie dwóch oczek, w tym trzecia rozstrzygnęła się dopiero po długiej grze na przewagi. Dobre spotkanie zagrał Rafał Szymura, który miał okazję pokazać się na boisku w dłuższym wymiarze czasu.

Nie można zapominać o Tomaszu Fornala oraz Stephenie Boyer, którzy mocno przyczynili się do wygranej w pierwszym ćwierćfinale z VfB. – Faktycznie, pierwszy krok do półfinału został zrobiony, ale jest jeszcze drugi mecz. Jestem pewien, że rywale zagrają dobrze i zrobią wszystko, żeby wygrać to spotkanie. Przez większą część sezonu prezentowali wysoki poziom, zarówno w lidze niemieckiej, jak i w Lidze Mistrzów, dlatego musimy być przygotowani na najlepszą wersję VfB Friedrichshafen. Trzeba zachować skupienie i koncentrację – przestrzegał jednak szkoleniowiec jastrzębian. Jego podopiecznym jedynie kompletnie nieudany występ mógłby pokrzyżować plany  zabrać awans do półfinału Ligi Mistrzów. Pierwszy gwizdek spotkania rewanżowego z VfB Friedrichshafen w środę o 18:00.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЕкскомандир “Айдара” пояснив важливість рішення продовжувати оборону Бахмута
Następny artykułKO miażdży Mieszkanie Plus. Uczestnicy programu czują się oszukani