Po przeszło sześciu latach najsłynniejszy Fiat Seicento w Polsce może wreszcie wrócić do właściciela. Sebastian Kościelnik, kierowca i właściciel wiśniowego Seicento, który zderzył się z rządową kolumną przewożącą ówczesną premier Beata Szydło, poinformował, że może wreszcie odzyskać swój samochód. Do tej pory auto – jako dowód w sprawie – zabezpieczone było na tzw. parkingu depozytowym.
Jak poinformował na swoim Twitterze właściciel auta – Sąd Rejonowy w Oświęcimiu wezwał go właśnie do “odbioru dowodu rzeczowego w postaci samochodu marki Fiat Seicento o numerze rejestracyjnym KOS 7W65”.
Auto od 2017 zabezpieczone było na lokalnym parkingu depozytowym jako dowód rzeczowy w sprawie o spowodowanie wypadku.
Wezwanie to efekt zakończenia ciągnącego się przez sześć lat procesu dotyczącego spowodowania wypadku z udziałem kolumny BOR. Prawomocny wyrok w sprawie zapadł 27 lutego przed Sądem Okręgowym w Krakowie.
Kierowca Fiata został uznany winnym nieumyślnego spowodowania wypadku, w którym obrażenia odniosła ówczesna premier – Beata Szydło, a samo postępowanie zostało warunkowo umorzone. Warto dodać, że zdaniem sądu Kościelnik formalnie ponosi odpowiedzialność za zdarzenie, chociaż w toku śledztwa okazało się, że kolumna rządowa poruszała się bez wymaganych przepisami sygnałów świetlnych i dźwiękowych (syreny nie były włączone) czyniących z niej pojazdy uprzywilejowane.
Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, nawet w takich sytuacjach, gdy samochód trafia na parking “policyjny” (depozytowy) – właściciel pojazdu zobowiązany jest do opłacania obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS