Przed brexitem panowała moda na obarczanie winą za wszelkie nasze problemy Unii Europejskiej. Teraz winą za całe zło obarcza się brexit — mówi brytyjski analityk Paweł Świdlicki.
NEWSWEEK: Theresa May, której przyszło zmierzyć się z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, zasłynęła powiedzeniem, że “brexit znaczy brexit”. Czy po ponad dwóch latach od faktycznego rozwodu z Unią wiadomo już, co dokładnie znaczy brexit?
Paweł Świdlicki, analityk Edelman Global Advisory z Londynu: — Dla mnie najciekawsze jest to, że ci, którzy w 2016 r. odpowiadali się za twardym brexitem i osiągnęli niemal wszystko, co chcieli, nie są wcale z tego zadowoleni. Zmianę stosunku do brexitu widać także w sondażach opinii publicznej — większość Brytyjczyków uważa, iż wyjście z UE nie było dobre. Brexit oznacza więc w pewnym sensie rozczarowanie. Nie rozwiązał bowiem problemów, które miał rozwiązać, nie otworzył przed Wielką Brytanią szans, które miał jej otworzyć. NHS [National Health Service – służba zdrowia w Wielkiej Brytanii, finansowana ze środków publicznych — przyp. red.] nie działa wcale lepiej, a już na pewno nie wzrósł drastycznie budżet na ochronę zdrowia.
Źródło: Newsweek Polska
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS