Dopiero co informowałem Państwa o bałkańskim LNG (omijającym i Turcję i w ogóle gaz rosyjski), prócz międzypaństwowego EAST MED’a…
A tu okazuje się – ministrowie energetyki uzgadaniali, w ostatnich dniach także kolejny, wielki, międzynarodowy projekt energetyczny, na wschodnim Śródziemnym.
Izrael od dawna już próbował forsować ideę połączenia Unii Europejskiej (przez Cypr, Grecję, Włochy) i Izraela, może także krajów sąsiednich, tzw. mostem energetycznym. Okazuje się, że Egipt ciekawi to też… i rzecz dotarła już do szczebla spotkań typu konferencja szefów resortu. Teraz, dopiero co zakończona. Niezależnie od spotkania także ministrów obrony i też wiadomo, że to w sprawach projektów, omijających Turcję.
Sam pomysł może i niegłupi, niemniej dotychczas okoniem stawała Grecja.
Nie, żeby nie chciała, ale pomni m.in. polskich doświadczeń z byciem hmm… wykorzystywanym niekorzystnie… przez niemieckie wiatraki, przesyłające przez Polskę na południe Niemiec… – może ujmuję to niefachowo…
Otóż Grecja nie chce “euro-kabla”, ani tym bardziej “kabla izraelskiego”. Wzamian życzy sobie, na swym terytorium kable wyłącznie 100% greckie i pod swym zarządem. Nie, nic mi nie wiadomo w tej sprawie, czy to załatwiono ? Pewnie jeszcze nie.
Ale także sam projekt zaczął ostatnio potężnieć. Że doczeka się realizacji, to wydaje się już przesądzone.
Mianowicie może zostać połączony od razu z innymi projektami, np. z wielkimi parkami wiatraków i paneli fotowoltaicznych, na niezamieszkałych przecież setkach greckich wysp i w ich pobliżu. I to może stać się już faktycznie istotny projekt energo.
Ale cóż z punktu zainteresowania Polski i Polaków ? …
Ano, że jeszcze kilka łopat przybywa dla podkopywania pkanówu dyktowania Europie warunków handlu energią, przez pewien wielki, a w oczach Polaków zdecydowanie nieeuropejski kraj.
.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS