fot. Fabio Ferrari/LaPresse
Co powiedzieli bohaterowie szóstego etapu Tirreno-Adriatico?
Mówią Primoz Roglic, Joao Almeida i Tao Geoghegan Hart.
Primoz Roglic
Primoz Roglic dołączył dzisiaj do wąskiego grona kolarzy, którzy “Wyścigu Dwóch Mórz” wygrywali trzy etap z rzędu. Do tej pory takiego wyczynu w całej historii włoskiej tygodniówki dokonali tylko Włoch Moreno Argentin [1992] i Hiszpan Oscar Freire [2005].
Słoweniec czuł się lepiej na krótkich ściankach niż na wczorajszym podejściu do stacji narciarskiej Sassosetto. Kontrolował sytuację, wykorzystując pracę nie tylko swoich zespołowych kolegów, ale także innych drużyn.
To był bardzo ciężki dzień z wieloma atakami. Zespół wykonał wspaniałą pracę, kontrolując wyścig. W rezultacie, byłem w stanie wykończyć ich prace. Możesz zrobić wiele planów z wyprzedzeniem, ale ostatecznie to twoja forma decyduje o tym, jak się spiszesz. Na szczęście dzisiaj moja noga podawała
– powiedział lider wyścigu w komunikacie prasowym.
Nie spodziewałem się, że w tym tygodniu będę walczył o zwycięstwo. Chciałem się po prostu cieszyć powrotem do ścigania. Kluczem jest koncentracja, jeszcze przez ten jeden dzień
– zaznaczył.
Joao Almeida
Joao Almeida wykorzystał słabszą dyspozycję Lennarda Kämny i przesunął się na drugie miejsce w generalce, spychając z podium kolarza Bory. Lider klasyfikacji młodzieżowej przeprosił się z włoskimi ściankami. W przeszłości miewał już problemy na większych procentach podczas Giro d’Italia czy Tirreno-Adratico, choć wtedy swoje trzy grosze wtrącała także deszczowa pogoda.
Czułem się całkiem nieźle. Zespół wykonał świetną pracę, chroniąc mnie przez cały dzień. To był bardzo chaotyczny etap, ale dzięki temu, że czułem się dobrze, jechałem swój wyścig. Myślę, że wygrał najsilniejszy facet. [Roglic] jest bardzo mocny, więc to żadna niespodzianka
– tłumaczył Portugalczyk.
Jestem zadowolony z całego tygodnia. Oczywiście chciałem wygrać, ale mogę być usatysfakcjonowani z tego, jak się to potoczyło. Zrobiłem wszystko, co możliwe
– dodał.
Tao Geoghegan Hart
Tao Geoghegan Hart awansował na trzecie miejsce w generalce, walcząc o etapowe zwycięstwo z liderem wyścigu.
[Roglic jest] prawdopodobnie jednym z najmocniejszych zawodników swojego pokolenia. Czasami tak bywa. Byłem pewny siebie, żeby być z wami szczerym, ale wiedziałem, że [Słoweniec] ma kopnięcie
– odpowiadał.
Brytyjczyk nie mógł się nachwalić się pracy Michała Kwiatkowskiego.
Byłem na kole “Kwiatka” przez 150 kilometrów, nie opuszczając go. W takie dni jak ten, kiedy jest naprawdę ciężko, robi to ogromną różnicę. Naprawdę jestem mu wdzięczny
– dodał.
Na ten moment 27-latek prezentuje najsolidniejszą formę ze wszystkich zawodników brytyjskiej formacji awizowanych do startu w Giro d’Italia, przypominając o swoim zwycięstwie w Corsa Rosa z pandemicznego 2020 roku. Nie wiadomo jednak, czy Hart może liczyć na “jedynkę” w majowym Grand Tourze obok Gerainta Thomasa czy Thymena Arensmana.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS