A A+ A++

Pomimo globalnego umocnienia dolara amerykańskiego kurs euro
do złotego przy podwyższonej zmienności próbuje zbliżyć się do linii trendu
spadkowego. Nie pomaga mu w tym postawa Rady Polityki Pieniężnej oraz
nastawienie Rezerwy Federalnej.

Coraz ciekawiej na rynku złotego. Kurs euro ciąży ku linii trendu
Coraz ciekawiej na rynku złotego. Kurs euro ciąży ku linii trendu
fot. Marian Weyo / / Shutterstock

W czwartek o 10:05 kurs euro
wynosił 4,6822 zł i był o 0,6 grosza wyższy niż na zakończeniu środowych notowań. Dzień
wcześniej kurs
EUR/PLN dotarł nawet poniżej poziomu 4,67 zł, a w ubiegłym tygodniu przejściowo
znalazł się poniżej 4,66 zł.

Dlaczego to takie ważne? Ponieważ niedawne minima na parze
euro-złoty leżą na linii łączącej dołki z lutego 2020 oraz
lutego, czerwca i grudnia 2022. Linia ta wyznacza granicę „covidowego”
trendu wzrostowego, w ramach którego złoty osłabiał się względem euro. Jej
ewentualne przełamanie na gruncie analizy technicznej zwiększałoby
szanse na umocnienie polskiej waluty w dalszej części roku.

Reklama

Na razie to jednak tylko scenariusz hipotetyczny. W długim
okresie na parze euro-złoty nadal obowiązuje rozpoczęty trzy lata temu trend wzrostowy.
Patrząc w średnim terminie, od listopada tkwimy w trendzie bocznym, w ramach
którego kurs euro porusza się w przedziale 4,60-4,80 zł.

Co więcej, sytuacja „fundamentalna” nie bardzo sprzyja teraz
złotemu. Rada
Polityki Pieniężnej faktycznie zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych,
mimo że kolejne projekcje NBP wskazują, iż inflacja CPI nie powróci do
2,5-procentowego celu przynajmniej do końca 2025 roku
. Oznacza to, że RPP sprzeniewierzyła się
swojemu mandatowi zapewnienia względnie niskiej i stabilnej inflacji w średnim
terminie.

Odmienne spojrzenie na problem nieakceptowalnie wysokiej
inflacji ma amerykańska Rezerwa Federalna. Przewodniczący
Jerome Powell uznaje zbicie inflacji za swój nadrzędny priorytet i w tym
celu zamierza nadal podnosić stopy procentowe. Mówi się, że za dwa tygodni Fed podniesie
stopę funduszy federalnych o 50 pb., a w połowie roku zbliży się ona do 6%.
Przy raptem 6,75% w NBP.

Zawężająca się różnica między stopami procentowymi w Polsce
a USA i strefie euro potencjalnie może być problemem dla złotego. Z drugiej
strony widzimy, że na przekór tej sytuacji polska waluta od połowy lutego
umacnia się względem euro. Natomiast kurs USD/PLN pozostaje
pod wpływem rozwoju wydarzeń na parze euro-dolar. W czwartek rano za dolara
płacono 4,4327 zł, a więc o pół grosza mniej niż dzień wcześniej.

Frank szwajcarski
kosztował 4,7228 zł. Helwecka waluta pozostaje jakby „przyklejona” do
przedziału 0,99-1,00 franka za jedno euro. Na polskim rynku od blisko pięciu
miesięcy objawia się to konsolidacją w przedziale 4,65-4,85 zł.

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIga Świątek jest krytykowana. “To przykład jak postawy ludzi się zmieniły”
Następny artykułBędzie ogień