A A+ A++

W środę na stronach Onetu pojawił się artykuł, w którym ponownie znalazła się ostra krytyka karabinka Grot. Autorzy tekstu powołują się na notatkę sporządzoną przez polskich żołnierzy po wspólnych ćwiczeniach z żołnierzami armii ukraińskiej. Notatka trafiła do Dowództwa Wojsk Specjalnych.

“Po zakończeniu ćwiczeń polscy operatorzy piszą w tej sprawie notatkę służbową do dowódcy Komponentu Wojsk Specjalnych gen. Sławomira Drumowicza. Opisują w niej «uszkodzenia i dysfunkcje broni», do których doszło podczas zajęć z Ukraińcami” – czytamy w publikacji.

Według artykułu, każdy opisany przez żołnierzy problem odnosi się do konkretnej sztuki karabinka. Żołnierze mieli wymienić tylko najczęściej pojawiające się usterki. Tych z kolei miało być bardzo wiele. jak czytamy, “różnorodność usterek jest taka szeroka, że broń powinna zostać poddana poważnym zmianom modernizacyjnym”. Co więcej, część z używanych podczas szkoleń karabinków miała być niekompletna.

„Brakowało m.in. śruby obsady lufy, plastikowej nakładki w dźwigni przeładowania czy blokady wysuwania się kolby” – piszą dziennikarze.

Łucznik odpowiada Onetowi

Na doniesienia o wadliwości produkowanego przez radomskie zakłady Łucznik karabinku zareagowało kierownictwo firmy. W wydanym oświadczeniu Łucznik stwierdza, że „artykuł nie może być traktowany jako rzetelny materiał”.

Producent broni ze zdziwieniem przyjął fakt, że „uczestnicy biorący udział w szkoleniu rzekomo nie dokonali choćby wstępnego przeglądu broni przed strzelaniem i nie usunęli widocznych niesprawności, w tym: uszkodzonej iglicy (profesjonalista na sprawdzenie tego elementu potrzebuje ok. 10 sekund), brakujących elementów składowych broni czy też nie dokonali korekty mocowań celowników”.

Łucznik wskazuje także, że ze względu na charakter pełnionej służby żołnierze biorący udział w szkoleniu nie mogą komentować kulis ich pracy oraz działań podejmowanych podczas szkolenia.

Czytaj też:
Szef sejmowej komisji obrony: Fabryka Łucznik pracuje pełną parą przy produkcji Grotów
Czytaj też:
Fabryka Łucznik pozywa Ringier Axel Springer. Chodzi o publikacje Onetu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgłoszono konkursy na dyrektorów przedszkoli i szkół podstawowych w Bochni
Następny artykuł“Substantial scientific evidence” shows that RF radiation from mobile phones causes cancer