Fatalna skuteczność Politechniki

DGT Politechnika Gdańska nieoczekiwanie przegrała na wyjeździe z Energą Toruń 48:57 (13:17, 18:10, 5:17, 12:13) w 14. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet. Podopieczne Vadima Czeczuro w meczu z przedostatnią drużyną tabeli pogrążyła fatalna skuteczność. Z gry była ona na poziomie zaledwie 25 procent. Na przykład w trzeciej kwarcie przyjezdne zdobyły zaledwie 5 punktów.

ENERGA: Williams 16 (1×3, 5 zb., 6 przech.), Davenport 15 (1×3, 15 zb.)
Scekić 11 (3×3, 5 as.), Tłumak 3 (1×3, 5 zb.), Urbaniak 0 oraz Dedić 10 (5 zb.), Grigoreva 2, Podkańska 0, Wieczyńska 0

DGT POLITECHNIKA: Hudson 10 (1×3, 7 zb.), Smith 9 (8 zb.), Bujniak 7 (1×3), Nayo 6, Ostrowska 2 oraz Strzelczyk 6, Koc 5, Niedźwiedzka 3 (1×3), Haryńska 0 Duszkiewicz 0

Energa Toruń dotychczas wygrywała tylko z drużynami z dołów tabeli. U siebie pokonała CosinusMED Widzew Łódź i AZS Uniwersytet Gdańsk. DGT Politechnika Gdańska jest najwyżej klasyfikowanym zespołem pokonanym przez popularne “Katarzynki”. Przyjezdne pogrążyła fatalna skuteczność. Z gry do kosza trafiały średnio w co czwartej próbie.

To już drugi mecz ligowy z rzędu, w którym podopieczne Vadima Czeczuro nie potrafiły sforsować bariery 50 punktów. W Toruniu oddały 64 rzuty z gry, ale zaledwie 16 z nich trafiło do celu!

A naprawdę niewiele było potrzeba, aby Energę ograć. W pierwszej rundzie w Gdańsku, było pewne zwycięstwo (83:74), dzięki dobrej grze w co drugiej kwarcie. W Toruniu wystarczyło, że gdańszczanki na niezłym poziomie zaprezentowały się w drugiej kwarcie, a na przerwę schodziły przy 4-punktowym prowadzeniu. Ponadto zaraz po zmianie stron Alice Nayo poprawiła na 33:27.

I wówczas zaczął się koszmar w grze ofensywnej DGT Politechniki na dobre. Na kolejne punkty przyjezdne czekały ponad 4 minuty. Gdy ponownie do kosza trafiła Francuzka, zdołała jedynie wyrównać na 35:35.

Już do końca tej kwarty udanego rzutu z gry gości nie było. 5 i ostatni punkt w tej odsłonie gry dla gdańszczanek zdobyła Presley Hudson. Jeden z dwóch wolnych Amerykanin ustalił wynik po pół godzinie gry na 44:36 na korzyść Energi.

Gdy na początku ostatniej odsłony pojedynku Hudson trafiła za trzy i zrobiło się 40:44. Jednak nie można było odwrócić losów meczów, skoro w tej kwarcie na celne rzuty z gry poza tą koszykarką było stać już tylko Jennę Smith.

W ekipie gospodyń na wyróżnienie zasłużyła Naomi Davenport. Rozgrywająca zaliczyła double-double notując po 15 punktów i zbiórek. W ataku skuteczna była również inna Amerykanka – Latoya Williams, zdobywczyni 16 punktów.

Zgłoś naruszenie/Błąd