– Po przeprowadzonej “pielęgnacji” aż żal patrzeć na drzewa w dzielnicy Trzech Wieszczów. Ich korony zostały drastycznie przycięte. Już na oko widać, że w znacznie większym stopniu niż powinno to mieć miejsce – alarmują mieszkańcy Częstochowy. Co na to częstochowski magistrat?
O sprawie zrobiło się głośno kilka dni temu. Mieszkańcy dzielnicy Trzech Wieszczów z niepokojem przyglądali się pracom związanym z pielęgnacją drzew. Ich zdaniem w wielu przypadkach przycinanie było niepotrzebnie, albo wykonane w zbyt dużym zakresie. A to z kolei jest niezgodne z prawem. Najgorzej jest w rejonie ulic Sobieskiego, Dunikowskiego, Słowackiego i Ogińskiego.
– Wygląda na to, że w upalne dni będziemy mogli tylko pomarzyć o odrobinie cienia. Nie będzie śpiewu ptaków, ani szumu liści… Czy komuś chodzi o to, aby całe miasto zamieniło się w betonową pustynię? – pytali rozżaleni mieszkańcy.
Radna PiS, Katarzyna Jastrzębska, zaapelowała o przeprowadzenie pilnej kontroli dokonanych prac oraz powstrzymanie dalszych działań powodujących niszczenie drzew. Złożyła w tej sprawie nawet interpelację, do której dołączyła wykonane przez mieszkańców zdjęcia obrazujące fatalny wygląd drzew po przycięciu.
Wszystkie firmy, które realizują tego typu prace – czy to na zlecenie spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych, czy jednostek miejskich – muszą przestrzegać przepisów regulujących zasady wykonywania prac pielęgnacyjnych w koronach drzew
�
Zgodnie z nimi prace te nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, chyba że mają na celu:
- usunięcie gałęzi obumarłych lub nadłamanych;
- utrzymywanie uformowanego kształtu korony drzewa;
- wykonanie specjalistycznego zabiegu w celu przywrócenia statyki drzewa, który wykonuje się na podstawie dokumentacji wykazującej jego konieczność, którą przechowuje się 5 lat.
Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa stanowi uszkodzenie drzewa, a usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa jest zniszczeniem drzewa.
– Nieprofesjonalne, zbyt drastyczne, niezgodne z zasadami cięcia koron drzew narażają zlecających prace lub je realizujących (w zależności od udowodnionej winy) na sankcje przewidziane przepisami ustawy – w tym pieniężną karę administracyjną – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy magistratu. – W stosunku do drzew zlokalizowanych na terenach będących własnością miasta a zarządzanych przez jednostki lub spółki miejskie postępowanie takie prowadzi marszałek województwa śląskiego, natomiast w odniesieniu do pozostałych terenów (np. spółdzielni mieszkaniowych) – prezydent Częstochowy – wyjaśnia.
�
Magistrat twierdzi, że zawsze zalec staranne przeanalizowanie zakresu dopuszczalnych prac w obrębie drzew pod kątem ich zgodności z przepisami.
– Prezydent w piśmie skierowanym do administratorów osiedli zwraca też uwagę na fakt, że presja wywierana przez osoby domagające się radykalnych cięć drzew nie może być usprawiedliwieniem w postępowaniach dotyczących uszkodzeń bądź zniszczenia drzew spowodowanych niewłaściwie wykonanymi pracami. Istotne jest więc położenie nacisku na profesjonalne przygotowanie pracowników odpowiedzialnych za te prace po stronie wykonawcy i zamawiającego. Niezbędna jest znajomość przepisów ustawy traktujących o ochronie terenów zieleni i zadrzewień, sugerowane są także szkolenia i kursy dotyczące stosowania przepisów ustawy o ochronie przyrody oraz praktycznego wykonywania cięć pielęgnacyjnych drzew – podsumowuje Włodzimierz Tutaj.
W związku ze zgłoszeniami od mieszkańców Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Częstochowie przeprowadził kontrolę prac zrealizowanych w dzielnicy Trzech Wieszczów. Teren, na którym doszło do zdarzenia należy do miasta, ale jedną częścią zarządza Zakład Gospodarki Mieszkaniowej TBS, a drugą prywatna firma.
Do czasu wyjaśnienia sprawy realizowane tam prace przy drzewach miały zostać wstrzymane. Jeśli magistrat stwierdzi nieprawidłowości, o wszystkim będzie musiał poinformować urząd marszałkowski, który będzie zobowiązany do przeprowadzenia postępowania w tej sprawie. Jeśli ten uzna, że rzeczywiście zostało złamane prawo, może nałożyć karę finansową na zarządcę terenu.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS