Policjanci z Zamościa zatrzymali pijanego rowerzystę, który nocą jechał wężykiem po mieście. Jak się okazało, 20-letni cyklista miał ponad 3 promile, a do tego sądowy zakaz prowadzenia jednośladów. W trakcie sprawdzenia w policyjnych systemach wyszło również na jaw, że rower którym poruszał się 20-latek jest kradziony.
– Po północy policjanci zamojskiej drogówki podjęli interwencję wobec rowerzysty, który według zgłoszenia miał wężykiem jechać po ulicach miasta. Mężczyzna poruszał się drogą dla rowerów w kierunku ul. Bazyliańskiej i ewidentnie miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy. Bardzo szybko potwierdziły się podejrzenia, że może znajdować się pod działaniem alkoholu. 20-latek z Zamościa miał ponad 3 promile. Podczas kontroli okazało się również, że rowerzysta posiada sądowy zakaz prowadzenia jednośladów. – relacjonuje Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji. – Funkcjonariusze oprócz sprawdzenia jego danych oraz stanu trzeźwości sprawdzili także rower, którym się poruszał. Wówczas wyszło na jaw, że na początku roku jednoślad został skradziony na terenie Rzeszowa. W dodatku 20-latek niezadowolony z powodu podjętej wobec niego interwencji, uszkodził klamkę w radiowozie – dodaje.
20-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Czynności z jego udziałem zostaną wykonane, gdy wytrzeźwieje. Odpowie za naruszenie sądowego zakazu i kierowanie jednośladem w stanie nietrzeźwości i uszkodzenie mienia. Policjanci wyjaśnią też, w jaki sposób znalazł się w posiadaniu kradzionego roweru.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS