Gorąca Florencja, artystyczna bohema, wielkie, choć zakazane uczucie. Tak w skrócie można opisać tematykę sztuki “Botticelli” w reżyserii Pawła Świątka, którą zobaczymy w piątek i sobotę na Scenie MOS. W sprzedaży ostatnie bilety.
Premiera spektaklu odbyła się nieco ponad miesiąc temu, zatem niewielu widzów zdążyło go zobaczyć. Czy warto? Autor dramatu, Kanadyjczyk Jordan Tannahill, który przyjechał na premierowy pokaz, zapewnia, że tak. – Pisanie dramatów to tworzenie tekstu, który jest niepełny. Dopełnieniem dopiero jest to, co dzieje się później – komentował dramatopisarz.
Siła uwolnienia
Co dzieje się na Scenie MOS? Od kilku lat same dobre rzeczy, stąd można mieć pewność, że „Botticelli” w wykonaniu znakomitego zespołu artystycznego Teatru im. Juliusza Słowackiego skradnie nasze serca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS