A A+ A++

Dzisiaj tak jak wczoraj 280 pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Domu Pomocy Społecznej nie przystąpiło do pracy. Nikt nie zrezygnował z udziału w strajku. Związkowcy czekali na propozycję prezydenta, która położyłaby kres protestowi. Wygląda jednak na to, że przełom nie nastąpił.

Dopóki negocjacje trwają Aneta Mazur, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy MOPS Legnica nie chce mówić o szczegółach prezydenckiej oferty. Zaznacza jednak, że nie jest satysfakcjonująca.

W dodatku sposób, w jaki delegacja prezydenta potraktowała dziś związkowców z MOPS i DPS, bardziej przypomina dolewanie oliwy do ognia niż łagodzenie sporu.  Dyrektorzy Jerzy Konopski z MOPS, Joanna Brandt-Rożek z DPS oraz Grzegorz Żądło, zastępca dyrektora wydziału zdrowia w Urzędzie Miasta w Legnicy, spóźnili się dzisiaj 1,5 godziny na spotkanie umówione z przedstawicielami załogi.

– To absolutnie nie jest wyraz lekceważenia – zapewnia Piotr Seifert, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Legnicy. – Po prostu przeciągnęła się narada w ratuszu, gdzie ustalano szczegóły naszej propozycji.

W Legnicy nie pracują od wczoraj miejskie żłobki. Nie są wypłacane świadczenia i zasiłki społeczne. Nie działa schronisko dla bezdomnych. W klubie seniora nie odbywają się zajęcia aktywizujące mieszkańców i nie są wydawane obiady. Nie funkcjonuje opieka wytchnieniowa. Pracę wstrzymały wszystkie placówki działające w strukturach MOPS. Jedynie Dom Samotnej Matki i oba miejskie domy opieki społecznej pracują w ograniczonym zakresie, wykonując te czynności, których zaprzestanie stwarzałoby zagrożenie dla życia i zdrowia.

W wyniku wieloletnich zaniedbań ze strony Urzędu Miasta w Legnicy, 90 procent załogi MOPS i DPS pobiera wynagrodzenia na poziomie płacy minimalnej. W trwającym od czerwca ub.r. sporze zbiorowym pracownicy domagają się znaczących podwyżek: 1,2 tys. zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2022 r. i 400 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2023 r. Prezydent Tadeusz Krzakowski twierdzi, że w budżecie na 2023 r. nie ma środków pozwalających spełnić te roszczenia.

Radni dali prezydentowi Legnicy Tadeuszowi Krzakowskiemu kilkadziesiąt godzin na rozwiązanie problemu. Dlatego wczoraj przerwali sesję Rady Miejskiej Legnicy i jutro ponownie zbiorą się w sali rajców.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBłaszczak zatwierdził umowę. Do Polski trafi ponad 1000 „Borsuków”
Następny artykułOto nowa strategia Orlenu. Obajtek podał szczegóły