Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał wyrok dla Sebastiana Kościelnika w procesie odwoławczym dotyczącym wypadku z udziałem Beaty Szydło, do którego doszło w 2017 roku w Oświęcimiu. Oznacza to, że kierowca seicento pozostaje winnym nieumyślnego spowodowania wypadku. Krakowski sąd uznał, że Kościelnik nie zachował odpowiedniej ostrożności. Jednocześnie stwierdził, że do wypadku przyczynił się również kierowca BOR, który nie użył sygnałów dźwiękowych. Wyrok jest prawomocny.
Po 6 latach batalii sądowej Sebastian Kościelnik wskazuje, że nie odczuwa satysfakcji z rozstrzygnięcia. Zapewnia jednak, że nie składa broni. – Będę szukał innych możliwości, żeby doprowadzić tę sprawę do takiego wyroku, który będzie mnie satysfakcjonował, czyli do pełnego uniewinnienia, ponieważ popełniono dużo błędów – mówił w “Wywiadzie Politycznym” w TOK FM.
O wyczekiwany tyle lat wyrok w sprawie wypadku byłej premierki w rządzie PiS pytany był na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki. – Właśnie po to robimy reformę wymiaru sprawiedliwości, aby nie trwało to tak długo – stwierdził premier. Do tych słów odniósł się w rozmowie z Karoliną Lewicką Kościelnik. – Jeżeli ta reforma ma zakładać to, że sprawa zwykłego wypadku drogowego będzie trwać 6 lat lub więcej to muszę to skomentować krótko: jest to naprawdę bardzo proobywatelska reforma – ironizował. I dodał, że 6 lat to “absurdalnie długi czas”. – Zazwyczaj takie sprawy trwają pół roku, rok, maksymalnie dwa lata. Natomiast 6 lat to zdecydowanie za długo – podkreślił.
– Szczerze mówiąc jestem już tym zmęczony. Myślę, że każdy człowiek byłby po tylu latach takiej batalii zmęczony. Jedyne co się udało dzisiaj osiągnąć to zredukować poziom stresu praktycznie do minimum, choć podejrzewam, że ten stres jeszcze w przyszłości nadejdzie – podsumował Kościelnik.
Posłuchaj całej rozmowy Karoliny Lewickiej z Sebastianem Kościelnikiem:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS