„Dziwnym trafem większość osób zamieszanych w aferę to „obrońcy praworządności”, którzy krytykowali Polskę. Jest interesujący wątek dotyczący Sikorskiego, który jako szef MSZ kompromitował się na Ukrainie i zapraszał Ławrowa” – tak o aferze w PE mówił w „Sygnałach dnia” (Program I Polskiego Radia) poseł PiS Radosław Fogiel.
Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych zwrócił uwagę na postawę opozycji.
Komorowski i Trzaskowski mają kompleksy i chcą deprecjonować własny kraj. Zełenski docenia nasz wkład, a on wie o wiele więcej niż oni
— powiedział Fogiel.
Mentalność postkolonialna
Nie rozumiem dlaczego opozycji zależy na tym, żeby Polska miała złą opinię na świecie. Opozycja odbiega od cywilizowanych standardów, prezentują oni mentalność postkolonialną, gdzie punkt odniesienia jest zawsze poza Polską
— zauważył.
Dla opozycji demokracja jest tylko wtedy, gdy oni wygrywają. Po dwóch ciężkich latach jesteśmy dalej na prowadzeniu w sondażach, trzecia kadencja PiS jest jak najbardziej możliwa, nie ma szklanego sufitu
— podkreślił parlamentarzysta.
Krytyczne uwagi padły również pod adresem Radosława Sikorskiego.
Byłbym skłonny nawet zapłacić Radosławowi Sikorskiemu, żeby nie był już więcej ministrem spraw zagranicznych
— powiedział Fogiel.
Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych zapraszał Siergieja Ławrowa na naradę polskich ambasadorów, tam gdzie wykuwa się polska polityka zagraniczna. Radosław Sikorski kompromitował się na Ukrainie, mówiąc o tym, żeby przyjęli rosyjskie warunki, bo inaczej zginą, to Radosław Sikorski odpowiadał za politykę zagraniczną gdy następowało zbliżenie z Rosją
— przypomniał.
gah/Polskie Radio
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS