A A+ A++

Wszyscy zapomnieliśmy o konflikcie, który toczył się w Donbasie, i nasi wrogowie to wykorzystali. Teraz, gdy wojna się przeciąga, dostrzegam wiele podobieństw do tamtej sytuacji – mówi Alla Krekotniewa, wolontariuszka z Opola zaangażowana w pomoc uchodźcom.

Od samego początku wojny Opole bardzo aktywnie włączyło się w pomoc walczącej Ukrainie. Jeszcze w ubiegłym roku w jednym ze swoich przemówień prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił listę kilkunastu polskich miast, którym nadał tytuł „miast ratowników”. Wśród nich znalazło się również Opole. O tym, jak nasze miasto przyjęło uchodźców, mówi w rozmowie z „Wyborczą” Alla Krekotniewa, wolontariuszka i współorganizatorka protestu w rocznicę wybuchu wojny.

Piotr Zapotoczny: Jak w twojej pamięci zapisał się 24 lutego ubiegłego roku?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗахисники України відмінусували 650 окупантів та десятки техніки за добу – Генштаб
Następny artykułУ Чечні триває примусова мобілізація: для уникнення дезертирства на Бахмутський напрямок перекинули 200 поліцейських полку “Ахмат”