A A+ A++

rozwiń

Dzieje Rzeczpospolitej Obojga (choć tak naprawdę bardzo wielu) Narodów to pasmo niewykorzystanych okazji. Wiek XVI w. jest ich pełen, a kolejne stulecie wręcz woła o pomstę do nieba, ile szans na ocalenie niezwykłego w skali świata państwa zaprzepaszczono. Po czym wszystkie niewykorzystane okazje zemściły się na następnych pokoleniach. Zgodnie z podsumowaniem Józefa Piłsudskiego: “Polska będzie wielka albo nie będzie jej wcale”, po prostu nie było jej wcale.

Wszystko kosztem Rzeczpospolitej

Groźba zniknięcia zawsze bowiem wisi nad równinnym krajem, niemogącym się ukryć za morzem, wysokimi górami lub choćby tylko Kanałem La Manche, za to rozciągniętym na kluczowych szlakach komunikacyjnych Eurazji. Wszystkie te przypadłości sprawiały, że jeśli Turcy chcieli dokonywać nowych podbojów na północy swego imperium, to kosztem Rzeczpospolitej. Jeśli Rosja chciała wejść do Europy, to musiała po trupie Rzeczpospolitej. Jeśli Szwedom marzyło się małe imperium wokół Bałtyku, to kosztem Rzeczpospolitej. Gdy wśród Niemców budził się, jakże pociągający “Drang nach Osten”, wówczas ich wojska marsz na wschód zaczynały od Rzeczpospolitej.

Skoro w XVI wieku tych zaciskających się kleszczy nie udało się rozerwać, potem całe XVII stulecie upłynęło na obronie okrężnej, wyczerpującej zasoby ludzki i materialne, a jednocześnie degenerującej życie polityczne Rzeczpospolitej. Po czym kleszcze ostatecznie się zacisnęły.

Rachunki za niewykorzystane szanse, by zawczasu temu zapobiec, płacimy wszyscy de facto do dziś. Upadek Rzeczpospolitej odciął Polaków od wielkich możliwości rozwojowych, jakie dała państwom w Europie rewolucja przemysłowa. Zubożył na polu materialnym i intelektualnym. Spora część elit ginęła w kolejnych powstaniach lub kończyła swe życie w głębi Syberii. Potem Polacy strzelali do siebie nawzajem, powołani pod broń do armii zaborców podczas I wojny światowej. Front wschodni oczywiście przetaczał się przez ziemie polskie. Straty materialne, jakie wówczas poniesiono, wcale tak bardzo nie ustępowały tym z II wojny światowej. Rzeź elit i obywateli była trochę mniejsza.

Pod dwóch wojnach światowych zrobiło się dla Polaków nieco spokojniej. Choć bycie państwem satelickim Związku Radzieckiego, odciętym od zachodnich wolności oraz dobrobytu, trudno nazwać szczytem marzeń. Kiedy w końcu udało się nam wyrwać spod kurateli ZSRR, wychodzenie z nędzy komunizmu zajęło aż trzy dekady.

Ta bardzo przecież skrócona lista nieszczęść dobrze obrazuje, jak wysokie rachunki płaci naród, gdy rządzący nim nie potrafią na czas wykorzystywać dawanych przez los szans. Nim wszystkie przysłowiowe “okna możliwości” nie zatrzasną się z hukiem.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWidespread voting delays hinder tense Nigerian election as millions go to the polls
Następny artykułDuże zmiany w kursowaniu tramwajów. MPK modernizuje stacje