A A+ A++

ASY:

Otar Kakabadze (Cracovia)

Do przerwy Cracovia przegrywała ze Stalą Mielec 0-1. W przerwie, trener “Pasów”, Jacek Zieliński, dokonał trzech zmian. Na boisku pojawił się m.in. Otar Kakabadze. Wprowadzenie Gruzina okazało się strzałem w dziesiątkę, bo wahadłowy Cracovii najpierw doprowadził do wyrównania, a potem, po jego dośrodkowaniu, zwycięskiego gola strzelił Makuch.

Patryk Makuch (Cracovia)

W tym sezonie strzelił cztery gole. Działa, jak talizman, bo gdy trafia, Cracovia nie przegrywa. Zdobywał bowiem bramki w wygranych meczach z Legią Warszawa i Zagłębiem Lubin oraz w zremisowanym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Teraz trafił pierwszy raz w 2023 roku, pieczętując zwycięstwo nad Stalą.

Serafin Szota (Widzew Łódź)

W końcówce pierwszej połowy świetnie się zachował, stając na linii bramkowej. Po błędzie Henricha Ravasa piłka trafiła do Johna Yeboaha, który precyzyjnie uderzył. Szota jednak zaasekurował bramkarza i wybił piłkę.

Kristoffer Hansen (Widzew Łódź)

Zapewnił Widzewowi zwycięstwo nad Śląskiem Wrocław, w ostatniej akcji meczu. Precyzyjnym strzałem głową pokonał Rafała Leszczyńskiego.

Kto był Asem 21. kolejki PKO Ekstraklasy?

Ronaldo Deaconu (Korona Kielce)

W naszej lidze, o takich piłkarzach, jak Rumun, mówi się, że “potrafią uderzyć”. Deaconu mocno strzelał z dystansu w 12. minucie, ale wtedy poradził sobie Dusan Kuciak, jednak w 37. minucie bramkarz Lechii Gdańsk był bezradny, a trafienie Deaconu okazało się golem na wagę bardzo ważnych trzech punktów, w walce o utrzymanie.

Jean Carlos Silva (Raków Częstochowa)

Przypieczętował zwycięstwo Rakowa nad Górnikiem Zabrze. W ostatniej akcji meczu popisał się efektownym rajdem. Przebiegł prawie całe boisko i skutecznie wykończył akcję.

Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin)

Pogoń w końcu wygrała. Efektowna gra w końcu przyniosła efekt i pierwsze zwycięstwo w 2023 roku. Duży udział miał w tym Grosicki, który najpierw zanotował asystę, a potem sam trafił do siatki.

Luka Zahović (Pogoń Szczecin)

Zahović spisał się równie dobrze, jak Grosicki. Najpierw wykorzystał cudowne podanie zewnętrzną częścią stopy od reprezentanta Polski. Potem sam mu dograł.

Nemanja Mijusković (Miedź Legnica)

Nikt nie chce spaść z PKO Ekstraklasy. Dawno tak pasjonująco nie było w walce o utrzymanie. Miedź odniosła ważne zwycięstwo, dzięki trafieniu Mijuskovicia, który celnym strzałem głową wykończył dośrodkowanie Huberta Matyni z rzutu rożnego.

Damjan Bohar (Zagłębie Lubin)

Waldemar Fornalik odmienił Zagłębie. Lubinianie pokonali obecnego mistrza Polski. Duża w tym zasługa Bohara, który zanotował dwie asysty.

Łukasz Łakomy (Zagłębie Lubin)

Strzelił pięknego gola. Po ładnej wymianie podań z Boharem, przelobował interweniującego bramkarza. Jak się później okazało, było to trafienie na wagę zwycięstwa.

Josue (Legia Warszawa)

Legia nie zachwyciła, ale zdołała wygrać. Josue też nie zagrał rewelacyjnie, choć mogła mieć na to wpływ murawa. Zapewnił jednak Legii zwycięstwo, wykorzystując rzut karny.

Tomáš Pekhart (Legia Warszawa)

Udany powrót do Legii. W poprzedniej kolejce, przeciwko Cracovii, trafił do siatki. Teraz też mógł szybko zdobyć bramkę, uderzając z półobrotu, ale Frantisek Plach zdołał odbić piłkę. Później jednak Czech wywalczył rzut karny, który został zamieniony na gola przez Josue.

Gabriel Kobylak (Radomiak)

Ma świetne statystyki. W czterech tegorocznych kolejkach jest niepokonany. Ostatnią bramkę puścił 13. listopada 2022 roku. Wtedy Pogoń wygrała z Radomiakiem 2-1, a w 90. minucie tamtego meczu pokonał go Damian Dąbrowski.

Zlatan Alomerović (Jagiellonia Białystok)

Świetny mecz. Uratował Jagiellonię przed porażką. To, co zrobił w końcówce pierwszej połowy, było niesamowite! Jego podwójna interwencja przejdzie do historii PKO Ekstraklasy.

Studio Ekstraklasa. Bartosz Slisz o możliwym powołaniu do reprezentacji: „Czuję się gotowy na kadrę”. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

CIENIASY:

Cornel Rapa (Cracovia)

Zagrał słabo. Przy bramce dla Stali przegrał pojedynek z Mateuszem Makiem. Przewrócił się i 31-latek łatwo go zgubił, a potem dograł do Hinokiego. W efekcie, już w przerwie opuścił boisko.

Krystian Getinger (Stal Mielec)

Miał udział przy obu straconych golach. Najpierw nie upilnował Otara Kakabadze, który trafił do siatki, z ostrego kąta. Później pozwolił Gruzinowi na dośrodkowanie, które celnie zamknął Makuch.

Victor Garcia (Śląsk Wrocław)

Przegrał kluczowy pojedynek główkowy. W efekcie, w samej końcówce meczu z Widzewem, Bartłomiej Pawłowski zagrał do Hansena, który również głową, trafi do siatki.

Kyryło Petrow (Korona Kielce)

Po godzinie gry, przy prowadzeniu Korony 1-0, dostał drugą żółtą kartkę. W efekcie Lechia poczuła szansę i rzuciła się do ataku, a zwycięstwo kielczan wisiało na włosku. Udało się jednak utrzymać końcowy wynik do ostatniego gwizdka.

Kto był Cieniasiem 21. kolejki PKO Ekstraklasy?

Michał Nalepa (Lechia Gdańsk)

Bezapelacyjnie, został autorem kiksa kolejki. Był metr przed bramką. Wystarczyło tylko dobrze przyłożyć stopę, aby trafić do siatki. Nie trafił jednak w piłkę.

Emil Bergstrom (Górnik Zabrze)

Zawinił przy pierwszym golu dla Rakowa. Po dośrodkowaniu Patryka Kuna, tak niefrasobliwie wybijał piłkę głową, że futbolówka trafiła do Władysława Koczergina, który zagrał do Vladislavsa Gutkovskisa, który pokonał bramkarza.

Robert Dadok (Górnik Zabrze)

Z kolei Dadok popełnił duży błąd przy drugim trafieniu Rakowa. Jego dośrodkowanie zostało wybite i z piłką, na bramkę, popędził Jean Carlos. Dadok próbował go jeszcze gonić, ale był za wolny.

Dante Stipica (Pogoń Szczecin)

Źle zachował przy rzucie rożnym, po którym Warta wyrównała. Jego niefrasobliwość, do spółki z Damianem Dąbrowskim, zdecydowała o tym, że Maciej Żurawski wepchnął piłkę do bramki.

Krzysztof Kamiński (Wisła Płock)

Tuż przed przerwą popełnił spory błąd. Wydawało się, że wszystko jest dobrze, bo złapał dośrodkowanie, ale zderzył się z Damianem Rasakiem i wypuścił futbolówkę. Ponownie próbując ją atakować, nieprzepisowo zaatakował też Kamila Drygasa, przez co sprokurował rzut karny. “Jedenastkę” co prawda obronił, ale zrobił to nieprzepisowo, a przy powtórce był już bez szans.

Jarosław Jach (Zagłębie Lubin)

W końcówce pierwszej połowy meczu z Lechem, dał się zaskoczyć. Zza pleców wybiegł mu Artur Sobiech i trafił do siatki. W drugiej połowie, Lech jednak nie wykorzystał szans na wyrównanie i przegrał.

Szymon Marciniak (sędzia VAR w meczu Lech Poznań – Zagłębie Lubin)

Lech może sobie psuć w brodę, nie tylko przez własną nieskuteczność, ale też z powodu niekompetencji sędziów, a konkretnie Szymona Marciniaka. Cóż, oglądając mecz na monitorach, nie spisuje się tak dobrze, jak na boisku. Jak widać, lubi widzieć wszystko z bliska.

Ariel Mosór (Piast Gliwice)

W 74. minucie, w “szesnastce”, faulował Tomasa Pekharta. W efekcie sędzia odgwizdał rzut karny, który został wykorzystany przez Josue, co przesądziło o zwycięstwie Legii.

Kamil Wilczek (Piast Gliwice)

Piast miał swoje szanse. Gdyby nie nieskuteczność Wilczka, gliwiczanie mogliby zgarnąć nawet pełną pulę. Dodatkowo, na początku drugiej połowy, “popisał się” podobnym zagraniem, jak Nalepa i również z metra nie trafił do bramki.

Bartosz Slisz (Legia Warszawa)

W 84. Minucie dostał drugą żółtą kartkę. Legia prowadziła w najmniejszym możliwym rozmiarze i w końcówce grała bardzo nerwowo, ale  Piast był nieskuteczny i nawet grając w przewadze, nie zdołał wyrównać.

Leonardo Rocha (Radomiak)

Zimą przyszedł do Radomiaka, z zadaniem zastąpienia Mauridesa. Jednak na razie słabo to wychodzi. Rocha nie trafił jeszcze do siatki, a w meczu z Jagiellonią zatrzymał go Alomerović.

W meczu z Zagłębiem, sędzia nie uznal gola Mikaela Ishaka. Arbiter dopatrzył się zagrania ręką./ … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁódź miastem konferencji? Podpowiadamy na co zwrócić uwagę
Następny artykułspr 13/2023