A A+ A++

21 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Z dr. Adrianem Szarym, językoznawcą i poetą, nauczycielem języka polskiego w VI Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kochanowskiego, wykładowcą Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego rozmawiał Michał Kaczor.

Michał Kaczor: Język polski rozwija się czy zwija?

Dr Adrian Szary: Na pewno się rozwija. To troszkę jak żywy organizm. Wiele słów wnika do współczesnej polszczyzny. I tak jak kiedyś mówił prof. Jerzy Bralczyk – na pewno nasz język nie ubożeje, bo to, co jest w języku, nie zanika. Co najwyżej my, użytkownicy tej polszczyzny, możemy mieć ubogi język. Natomiast sam język jako pewien system nieustannie ewoluuje. Myślę, że to chyba dobrze, bo nadąża też za potrzebami dzisiejszych użytkowników polszczyzny.

MK: Właściwie każdego dnia do języka polskiego wchodzą nowe słowa. Co roku ogłaszany jest konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku. Te słowa w ogóle przyjmują się? Używamy ich?

AS: Czasem pytam o to swoich uczniów, głównie licealistów, bo ja już troszkę za niektórymi nie nadążam… Chociaż podobało mi się bardzo słowo „dzban”, które kiedyś było młodzieżowym słowem roku – tu jeszcze mieściłem się wiekowo. Ale śpiulkolot? Młodzież stwierdziła, że generalnie go nie używa. Wiem, że influencerzy zastanawiali się nawet, na jakiej podstawie śpiulkolot został wybrany młodzieżowym słowem roku. Ale już zeszłoroczna „essa” czy „XD” to jest ten język, z którego młodzież rzeczywiście korzysta. Mnie, powiem szczerze, też się podobają niektóre neologizmy, neosemantyzmy, te nowinki językowe… Na przykład, pojawiły się „fałszywieści” na określenie fake newsów.

MK: No właśnie… Pojawia się coraz więcej kalek językowych, przenoszonych z różnych języków – nie tylko z angielskiego, ale też z niemieckiego, czy ostatnio z ukraińskiego.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+PHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+PHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

AS: Rzeczywiście, sytuacja polityczna ma ogromny wpływ na język. Myślę, że teraz będziemy mieli sporo ukrainizmów z racji tego, że nasi sąsiedzi tutaj goszczą. Tak jak kiedyś pojawiały się rusycyzmy czy germanizmy. To też wynikało z sytuacji politycznej, historycznej… Językoznawcy wymieniają trzy cechy współczesnej polszczyzny. Po pierwsze, niestety, wulgaryzacja języka. Po drugie – właśnie zalew angielszczyzny. I po trzecie, chyba najważniejsze, niezgodność z normą językową, jeśli chodzi o użytkowników naszego języka. Coraz więcej osób mówi niestarannie, niechlujnie, nie mówiąc już o tych formach, które się pojawiają w trakcie pisania na różnego typu forach internetowych.

MK: A propos tego niechlujstwa językowego… To też chyba jest reakcją na to, że jest coraz więcej dopuszczalnych form. Na przykład „chłopacy”. Kiedyś użycie tej formy było nie do pomyślenia, a teraz spotyka się z akceptacją.

AS: Językoznawcy też stają się coraz bardziej liberalni. Dopuszczają różnego typu warianty. Myślę, że robią to dlatego, że skoro użytkownicy języka sięgają po takie, a nie inne formy, to decyduje frekwencja. I forma użytkowa z czasem może się przerodzić we wzorcową. Natomiast mnie jednak jeszcze trochę irytuje forma „chłopacy”. Nie uważam jej za poprawną.

MK: Zapytam o modę na poprawność językową. To zwraca moją uwagę szczególnie w Internecie. Ktoś zadaje pytanie i popełnia błąd ortograficzny. I chyba więcej jest odpowiedzi korygujących ten błąd niż merytorycznych.

AS: Myślę, że to bardzo dobrze, że korygujemy takie błędy językowe, zwłaszcza w przestrzeni publicznej. Żeby nie utrwalały się te złe wzorce. Natomiast myślę, że warto – o co apeluję – by te poprawki wprowadzać kulturalnie i dyskretnie, bo to też jest kwestia kultury naszego języka.

MK: Jest taka tendencja w języku polskim – szczególnie widoczna u młodzieży – do skracania słów. Właściwie często jest tak, że rozmawiając z nastolatkiem zastanawiamy się, o co mu chodzi.

AS: Kiedyś prof. Jan Miodek podawał przykłady takich ucięć. Jest „spoko”, „spoks”, „spoczko”… Wrocław to „Wro”, „browar” – „bro” i tak dalej. Rzeczywiście, te ucięcia, zwłaszcza w języku młodzieży, są widoczne. One cechują się też wielką synonimicznością i emocjonalnością. Bo o to tutaj chodzi – żeby te swoje emocje, ekspresję językową pokazać. Co ciekawe, kiedy pytałem moich licealistów, jak się zapatrują na fakt, że osoby, powiedzmy w moim wieku, sięgają po ich język, to okazało się, że niekoniecznie im się to podoba. Odbierają to jako coś sztucznego i trochę fałszywego. Taką chęć przypodobania się młodzieży.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

MK: Przy okazji komunikacji internetowej nie można nie wspomnieć o emotkach, które są właściwie wszechobecne.

AS: To prawda. Sam, przyznam szczerze, że mam tendencję do wysyłania emotek na różnego typu komunikatorach, żeby ocieplić trochę rozmowę przez SMS czy Messengera. I jeśli ktoś pisze bez emotek, to zastanawiam się, czy jest w złym nastroju, czy może się na mnie obraził. Emotki zastąpiły nam komunikację pozawerbalną i myślę, że już z nami zostaną. Nie odbieram tego jako błąd. Myślę, że to jest raczej przyjemne. Komunikacja pisemna jest przecież oderwana od kontekstu, a emotki pokazują nam to, co zobaczylibyśmy w rozmowie rzeczywistej.

MK: To na koniec zapytam o ocenę – czy teraz młodzież włada językiem polskim coraz lepiej, czy coraz gorzej?

AS: Myślę, że zawsze będą tacy użytkownicy polszczyzny, którzy władają nią troszkę lepiej, i tacy, którzy władają nią troszkę gorzej. I to niezależnie od wieku. Ja akurat pracuję z taką młodzieżą, od której jako nauczyciele wymagamy poprawnej polszczyzny i oczytania. Ale na pewno są gdzieś jakieś grupy, które tą polszczyzną władają nie najlepiej, właśnie bazując na różnego typu skrótach czy zapożyczeniach.

Michał Kaczor fot. CoZaDzien.pl/Michał Kaczor

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUlica 3 Maja w Bielsku-Białej to dzisiaj tylko droga przelotowa na Szczyrk. Zamknięcie jej dla ruchu może dać jej nowe życie
Następny artykułLX sesja Rady Miejskiej