Dziennik “AS” i radio “Cadena Ser” poinformowały, że Jose Maria Enriquez Negreira, były kataloński sędzia, przez co najmniej trzy lata (od 2016 do 2018 roku) dostawał pieniądze od FC Barcelony. Otrzymał łącznie 1,3 mln euro. Działo się to za pośrednictwem firmy DASNIL 95 SL w ramach usługi doradczej. Obecnie wymiar sprawiedliwości prowadzi śledztwo w tej sprawie pod kątem domniemanego przestępstwa korupcyjnego.
Były sędzia szantażował Bartomeu. Zagroził ujawnieniem nieprawidłowości
Natomiast “El Mundo” donosi w czwartkowym wydaniu, że były wiceprzewodniczący Komitetu Technicznego Sędziów zagroził Barcelonie ujawnieniem nieprawidłowości, gdy w 2018 roku ustały płatności dla jego firmy. Gazeta ujawnia burofax, który Negreira wysłał do Bartomeu po tym, jak ówczesny prezydent Barcy odciął mu wypłaty w wysokości miliona dolarów.
W burofaksie mówi o wyjawieniu “bez wahania nieprawidłowości klubu, które znał i których doświadczył z pierwszej ręki”. Dodaje, iż czuje się urażony i sugeruje Bartomeu, że kolejny skandal raczej nie jest mu potrzebny.
W swoim artykule El Mundo poinformowało również o łącznej kwocie prawie siedmiu milionów euro, które Barcelona wypłaciła ówczesnemu wiceprzewodniczącemu Komitetu Technicznego Sędziów. Konkretnie, od 2001 do 2018 roku miał otrzymać on 6 659 488 euro bez VAT od klubu ze stolicy Katalonii. Wówczas jej prezydentem był Joan Gaspart.
Czy klubowi Roberta Lewandowski grożą poważne konsekwencje, łącznie z degradacją z ligi? Tak mógłby sugerować artykuł 114 Dekretu Królewskiego o Dyscyplinie Sportu z 1993 roku, na który powołuje się “Marca”. Lecz po słowach Javiera Tebasa, prezesa rozgrywek LaLiga, taka kara jest nierealna. – To niemożliwe, ponieważ od 2018 do 2023 roku minęło pięć lat. A tego typu sprawy przedawniają się po trzech latach. Inaczej jednak jest w przypadku jurysdykcji karnej – stwierdził Tebas.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS