W ostatni poniedziałek Jakub Jankto, czeski piłkarz Sparty Praga, dokonał coming outu. – Jestem homoseksualistą i nie chcę się dłużej ukrywać – zakomunikował. To wyznanie spotkało się z komentarzem m.in. Neymara, a Piotr Wesołowicz ze Sport.pl napisał, że teraz “czas na Polskę”, nawiązując do tego, iż w polskim środowisku piłkarskim ten temat wciąż jest tematem tabu. Jego zdanie podziela także Radosław Kałużny.
Radosław Kałużny o homoseksualiście w szatni. “Tolerancja, jeśli wzrosła, to najwyżej odrobinę”
Zdaniem byłego reprezentanta Polski na razie nie należy się spodziewać podobnych deklaracji z ust polskich piłkarzy ze względu na uprzedzenia, które panują w naszym środowisku. – Nie sądzę, abyśmy za naszego życia byli świadkami podobnej deklaracji w naszej piłce. A już na pewno nie od gracza ekstraklasy. Nie mam pojęcia, jak bardzo zmieniły się obyczaje w dzisiejszych szatniach polskich lig, lecz przypuszczam, że tolerancja, jeśli wzrosła, to odrobinę. Milimetr. Nie wspominam już o starych czasach. Wówczas homoseksualista nie miałby życia – powiedział Radosław Kałużny w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.
Obrońca i były kapitan naszej kadry, w której zanotował 41 występów, opisał też, jak wyglądały realia szatni, gdy jeszcze był czynnym piłkarzem. Wówczas rządziła starszyzna, która ustalała zasady i często poniżała i gnębiła młodszych. – Lepiej nie wyobrażać sobie, jak traktowany byłby ktoś otwarcie mówiący o swojej homoseksualnej orientacji – stwierdził Kałużny. Reguły były takie, że młodzi nie mieli wstępu do szatni, dlatego wielokrotnie przyszło mu przebierać się na korytarzu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Z ust polskich piłkarzy niejednokrotnie padły słowa, że osoba homoseksualna w szatni nie byłaby mile widziana. – Raczej nie ma szans – powiedział niegdyś Rafał Wolsztyński w wywiadzie dla Weszło. Jeszcze bardziej kontrowersyjne słowa na łamach tego samego portalu wypowiedział były piłkarz Wisły Płock, a obecnie Greuther Fuerth, Damian Michalski. – Na szczęście jeszcze się z tym nie spotkałem, ale dla mnie osobiście nie byłoby to do zaakceptowania – mówił. Kałużny także nie byłby zachwycony obecnością homoseksualisty w swoim zespole.
– Jestem byłym piłkarzem, więc teoretycznie łatwiej byłoby mi powiedzieć, że nie mam nic przeciwko homoseksualiście w szatni, ale nie mam pojęcia, jak zachowałbym się, jeżeli nadal kopałbym piłkę. Myślę, że nie czułbym się komfortowo. Dodam, że nie mam w sobie ciekawości, kto z kim sypia, co niektórych bardzo ekscytuje – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS