Maciej Nowak poszedł zjeść niskobudżetowo. Wygląd zupy go zatrwożył, ale trafił też na danie sztos

Przez chwilę miałem wrażenie, że w nowo otwartym barze mlecznym na Saskiej Kępie robią remake “Truman Show”. Wchodzę, a nagle jak z podziemi wyrasta pan dyskrecjonalnie szepczący mi na ucho: – Właśnie czytałem tekst o Opasłym Tomie. Tak trzymać.

Składam zamówienie przy barze, a tu porozumiewawczo spogląda na mnie starsza pani i komentuje: – Lubię pana.

Wtedy podchodzi do bufetu chłopak w kombinezonie budowlańca, napina bicepsy i puszcza porozumiewawczo oko. Wargi mi pierzchną z wrażenia, gdy tymczasem obok staje wysoki człowiek w srebrzystych spodniach i błękitnym futerku z różowym rzucikiem.

Zgłoś naruszenie/Błąd