Radni opozycji chcą dla zieleńca przy ul. Ludowej ustanowić miejscowy plan i zabezpieczyć interesy mieszkańców, którzy chcą ocalić park. Radny prezydenta Filip Gryko tłumaczy, że deweloper będzie jednak budował bloki.
Mieszkańcy ulic Ludowej, Obywatelskiej, Batorego i kilku sąsiednich od siedmiu lat walczą o swój kawałek zieleni. I są coraz bardziej zezłoszczeni.
– Filip Gryko, radny prezydenta, radny naszego okręgu obiecywał nam, że teren pozostanie zieleńcem, że nie musimy protestować, bo on to wszystko załatwi. Nie załatwił nic – mówi pani Ania, mieszkanka okolic Smoczego Parku. Mieszkańcy sprzeciwiają się, by powstały tu bloki. Sprawa zieleńca trafiła do ratusza. Radni opozycji, Platformy Obywatelskiej, przygotowali uchwałę, by ustalić miejscowy plan dla tego terenu, ochronić go przed zabudową. Uchwałę, bez zbędnej dyskusji, poparli niemalże wszyscy radni. Czy mieli szczere intencje wobec mieszkańców? Niekoniecznie. Liczyli się z tym, że uchwała wróci do ratusza, bo dołączona mapa nie była czytelna. Tak się stało. Kilka dni temu lubuski wojewoda Władysław Dajczak wskazał na nieprawidłowości.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS