A A+ A++

W ubiegłym tygodniu opublikowano listy zadań infrastruktury drogowej, które uzyskały dofinansowanie w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, do którego nabór ogłoszono na przełomie sierpnia i września 2022 roku. Na siedem, prawidłowo przygotowanych wniosków, powiat ostrowiecki nie otrzymał dofinansowania na żadne z zadań.

Sytuacja ta nieco dziwi, gdyż jeszcze niedawno na spotkaniu, które obyło się w Ostrowcu Świętokrzyskim, czołowi politycy partii rządzącej zapewniali mieszkańców powiatu ostrowieckiego o otwartości i gotowości do rozwiązywania problemów, zaś parlamentarzyści o lobbowaniu ostrowieckich spraw. Tymczasem w tym roku nie zostanie przeprowadzona żadna inwestycja na drogach powiatowych w oparciu o rządowy program FRD.

Rozczarowania decyzją prezesa Rady Ministrów nie kryje starosta ostrowiecki, Marzena Dębniak.

-Niezrozumiała jest dla mnie decyzja pana premiera, która potwierdza, że mieszkańcy powiatu ostrowieckiego nie zasługują na bezpieczne drogi powiatowe. Widocznie jesteśmy mieszkańcami drugiej kategorii, co jest bardzo przykre. Tym  bardziej, że chodzi tu o zadania długo oczekiwane przez mieszkańców, poprawiające  bezpieczeństwo w drodze do pracy, dzieci do szkoły, seniorów do przychodni, czy apteki. Wniosek dotyczący drogi Wiktoryn – Podgórze w gminie Ćmielów składaliśmy już pięć razy i za każdym razem był odrzucany. To boli, gdyż są to bardzo dobrze przygotowane wnioski, a za potrzebą  realizacji tych zadań stoi   komfort życia wielu rodzin   – przyznaje starosta Marzena Dębniak.

Powiat ostrowiecki w ramach RFRD złożył siedem wniosków, obejmujących ważne zadania w pięciu gminach. Są to: remont drogi relacji Kunów –Janik w gminie Kunów, remont ulicy Iłżeckiej w Ostrowcu Świętokrzyskim, remont drogi Wiktoryn – Podgórze w gminie Ćmielów, remont drogi w miejscowości Antoniów w gminie Bałtów, remont dróg Szewna – Miłków i Bodzechów – Przyborów w gminie Bodzechów oraz remont drogi relacji Waśniów – Momina w gminie Waśniów. Są to istotne odcinki dróg  z punktu widzenia strategii komunikacyjnej powiatu  i częstotliwości ich  użytkowania przez mieszkańców. Projekty trafiły na listę rezerwową, jednak tak naprawdę bez dużych szans. Tu nie ma żadnej procedury odwoławczej. Nikt z samorządowców nie ma też wątpliwości co do tego, że przyznawanie dofinansowania nie odbywa się po linii formalno – merytorycznej, a po linii politycznej. Samorządy sprzyjające partii rządzącej po prostu mają więcej. Dla przykładu powiat kielecki otrzymał dotację na 11 zadań, powiat konecki i staszowski na 5 inwestycji. Mieszkańcy naszego powiatu mogą jedynie liczyć na lobbowanie ostrowieckich parlamentarzystów.

A i tak, w tym  rozdaniu to  się nie udało. Jak wyglądały kiedyś, a  obecnie procedury przyznawania środków rządowych? Pytamy Tomasza Mroczka, naczelnika Wydziału Infrastruktury i Rozwoju Powiatu, który jest odpowiedzialny za przygotowanie wniosków.

-Procedurę naboru wniosków reguluje Ustawa o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg. Jest to program funkcjonujący od wielu lat. Niegdyś,  w obiegowym języku nazywany  „schetynówki”, od jego autora Grzegorza Schetyny. Do dziś także wieloletni samorządowcy używają tego obiegowego określenia. Kompletne wnioski, z pełną dokumentacją projektową, kosztorysami i wszystkimi pozwoleniami są składane do wojewody. Tam nad nimi pracuje  komisja,  złożona z dwóch członków wojewody, jednego funkcjonariusza policji, dwóch członków  nadzoru oraz jednej osoby z GDDKiA, oceniająca wnioski pod względem formalnym i merytorycznym oraz spinająca je w listę. Potem ta lista trafia  do Warszawy. I kluczowym zapisem jest tu art. 26 ust. 1 i 2 Ustawy o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg, którego wcześniej nie było, a który wskazuje, że na koniec lista trafia do prezesa Rady Ministrów, który może dokonywać na niej zmian lub wskazywać dodatkowe zadania do dofinansowania, czyli jednoosobowo może zadania odrzucić lub je przyjąć. I to jest klucz wszystkiego, bo nie można tu mówić o jakiejkolwiek ocenie albo parlamentarzyści przekonają premiera, albo nie. Jest to jedna decyzja premiera, którą podejmuje według tylko sobie znanego klucza politycznego. Wcześniej wnioski były punktowane, więc można było dowiedzieć się, jaką dany wniosek miał punktację. Ponadto dobrą praktyką było informowanie samorządów przez wojewodę i komisję, o tym czy dany wniosek znalazł się na liście przesłanej do Warszawy. Od dwóch lat jest zakaz tej praktyki, aby nie było rozbieżności pomiędzy informacjami. Nie można też uzyskać informacji dotyczącej punktacji wniosków. Jest to zjawisko postępującej centralizacji kraju, które powoduje, że samorządy przestają mieć jakiekolwiek kompetencje i środki finansowe – wyjaśnia naczelnik Tomasz Mroczek.

Jak wiemy nieoficjalnie, po pracach komisji w województwie, wnioski powiatu ostrowieckiego, dotyczące siedmiu zadań, trafiły na listę przesłaną do Warszawy, co oznacza, że pozytywnie przeszły ocenę formalno – merytoryczną. Zadania te trafiły na czołowe miejsca listy rezerwowej, co potwierdza, że wnioski są dobrze przygotowane. Jednak wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy na dobre drogi powiatowe muszą jeszcze poczekać.  

Marzena Dębniak, starosta ostrowiecki: Złożyliśmy siedem, dobrze przygotowanych wniosków, które otrzymały pozytywną ocenę w Urzędzie Wojewódzkim. Niezrozumiałe jest dla mnie to, że pan premier zadecydował, iż mieszkańcy nie zasługują na bezpieczne drogi powiatowe. Widocznie jesteśmy mieszkańcami drugiej kategorii. Jest to przykre, gdyż niektóre wnioski, jak chociażby remont drogi Wiktoryn – Podgórze w gminie Ćmielów, odrzucany jest już po raz piąty. Wszystkie wskazane przez nas zadania są istotne dla bezpieczeństwa mieszkających tam ludzi.            

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRemont chodnika na ul. Kurczaba
Następny artykułPiast wygrzebuje się ze strefy spadkowej