Swoim strojem pokazujemy jak chcemy, żeby nas inni widzieli. Na przykład mój strój mówi o mnie: to jest bezbarwnym nudziarz, boi się chodzić w spódnicach, a nawet jak założy pończochy to ukrywa to pod dżinsami z wypchanymi kolanami. Często facet po czterdziestce plus, z brzuszkiem, zakłada rurki, koszul w spodzień. Wygląda wtedy z tymi nóżkami, często chudymi, jak flaming z poważnym zaparciem. On komunikuje: “hej, mam andropauzę i żonę, laski lećcie na mnie”. Czy to działa? Wie to na pewno Tomasz Olbratowski.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS