W pociągu jadącym do Szczecina konduktor zwrócił uwagę na paczkę – ruszała się i wydobywały się z niej dźwięki – dowiedziała się nasza dziennikarka.
Na miejsce zostały wezwane służby, m.in. policja. Okazało się, że w przesyłce zamiast zadeklarowanego przedmiotu jest pyton królewski.
Paczkę nadała osoba ze Śląska do odbiorcy w Szczecinie.
Jak powiedział naszej reporterce rzecznik policji w Gliwicach, wężem tymczasowo zajęła się osoba wskazana przez weterynarza. Nadawca zostanie przesłuchany – może zostać obciążony m.in. kosztami zatrzymania i opóźnienia pociągu.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Opracowanie:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS