A A+ A++

W czwartek (08.02.2023r.) około godz. 11:30 dzielnicowi na trasie Nowa Różanka gm. Kętrzyn – Szczeciniak gm. Srokowo zauważyli kierującego motocyklem bez tablic rejestracyjnych. Policjanci włączając sygnały świetlne i dźwiękowe nakazali kierowcy zatrzymać pojazdu do kontroli drogowej. Mężczyzna pomimo wyraźnych znaków wydanych przez funkcjonariuszy, nie zatrzymał się, a wręcz przeciwnie znacząco przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku miejscowości Szczeciniak gm. Srokowo. W trakcie ucieczki mężczyzna skręcił motorem w pole po którym jeździł szukając drogi ucieczki. Nie reagował na żadne polecenia i sygnały wydawane do zatrzymania. Następnie wjechał w zaorane pole gdzie pojazd wywrócił się i mężczyzna zaczął uciekać pieszo. Funkcjonariusze udali się za nim w pościg pieszy. Gdy mężczyzna próbował przeskoczyć przez rów wpadł do wody gdzie został zatrzymany. Szybko wyjaśnił się powód zachowania 28-latka. Mężczyzna tłumaczył, że uciekał bo nie ma uprawnień do kierowania. Jak się okazało to nie jedyny powód jego zachowania. 28-latek  kierował yamahą, która nie była dopuszczona do ruchu – brak aktualnego badania technicznego oraz nie miał ubezpieczenia OC. Dodatkowo w trakcie kontroli mężczyzny okazało się miał on przy sobie narkotyki marihuanę i amfetaminę. Od 28-latka została pobrana krew do badań na obecność środków odurzających, a następnie trafił do policyjnego aresztu. Pojazd natomiast został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. 28-latek usłyszał już zarzuty. Wkrótce stanie przed sądem. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej według kodeksu karnego grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJohannes Boe ma szansę pobić imponujący rekord
Następny artykułLinia lotnicza kazała jej dopłacić ponad 400 zł. Pasażerka w łatwy sposób udowodniła błąd przewoźnika