Portal prwao.pl podaje, że osoby regularnie oddające krew będą miały prawo do dodatkowych 48 dni płatnego urlopu. Przepis ten wzbudza jednak kontrowersje
Taką ustawą ma zająć się Senat na najbliższym posiedzeniu. Według niej honorowym dawcom krwi przysługuje prawo do dwóch płatnych dni wolnych w pracy. Chodzi tutaj o dzień, w którym oddawana jest krew oraz dzień po. Przed epidemią COVID-19 dawcom przysługiwał jedynie jeden dzień wolny.
Według doniesień portalu prawo.pl, ze względów zdrowotnych krwi nie można oddawać częściej niż co dwa tygodnie. Idąc tą zasadą, w ciągu roku można maksymalnie oddać krew 24 razy, co przekłada się na 48 dodatkowych dni wolnego od pracy. Tomasz Ogrodnik, prezes Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi, zacytowany przez portal, informuje, że oddanie osocza 24 razy w roku jest w teorii możliwe, jednak dawca musi być w niezwykle dobrej kondycji zdrowotnej.
Takie rozwiązanie jest kontrowersyjne, ponieważ to pracodawca osoby oddającej krew pokrywa koszty związanych z dniami wolnymi od pracy. Każda nieobecność osoby zatrudnionej wiąże się z dodatkowymi wydatkami i stanowi problemy organizacyjne. Pracodawca jest zobowiązany zapłacić za każdy dzień wolny honorowego dawcy oraz jego zastępcy na czas jego nieobecności. Ministerstwo Zdrowia argumentuje, że krew jest potrzebna między innymi w leczeniu onkologicznym. Jest ona również wykorzystywana w procedurach medycznych oraz w produkcji niektórych leków.
Jak informuje portal money.pl, pod koniec 2022 roku, Zakład Zamówień Publicznych przy Ministrze Zdrowia ogłosił przetarg na wyłonienie nabywcy nadwyżek osocza. Najkorzystniejsze oferty pochodziły od firm farmaceutycznych z Włoch, Ukrainy i Szwajcarii. Za jeden litr krwi uzyskano ofertę ponad 176 euro. Jednak musi być to osocze z pakietu nr 1, czyli świeżo mrożonego, pobranego od dawców wielokrotnych, nie starsze niż 18 miesięcy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS