Sołtyska: megalomańska inwestycja
Do protestu doszło na terenie parafii Trójcy Przenajświętszej, gdzie znajduje się drewniany kościół. Wg planów CPK, może on znaleźć się w buforze przeznaczonym do wyburzenia, jeżeli spółka zdecyduje się na któryś z wariantów szybkiej kolei. Przeciw takiemu rozwojowi wypadków sprzeciwiają się mieszkańcy Palowic.
Zebraliśmy się tutaj, aby po raz kolejny, aby wyrazić nasz sprzeciw wobec wariantów CPK. Od 2 lat, kiedy pojawiła się informacja o tym megalomańskiej inwestycji, robimy co możemy by przeszkodzić władzom centralnym, w dokonaniu tej inwestycji. Stoimy w buforze CPK, od grudnia wiemy, że nasz kościół jest zagrożony inwestycją – oznajmiła Dominika Baranowicz, sołtyska Palowic.
Zobacz także
Na protest zaproszono wszystkich parlamentarzystów z regionu, przyszło dwóch – Marek Krząkała i Maciej Kopiec. Swojego przedstawiciela wysłał też europoseł Łukasz Kohut.
Sami widzicie kto nam chce pomoc, wstawić się za nami. Duża część nie dotarła, nawet się nie tłumacząc – dodała Dominika Baranowicz.
Z kolei Wiesław Janiszewski – burmistrz Czerwionki-Leszczyn raz jeszcze przypomniał, jakie stanowisko mają władze UGiM.
Jest jednoznaczne i solidaryzowało się ze stanowiskiem mieszkańców. Pani sołtys powiedziała wszystko, bo najmocniej powinno wybrzmieć „nie” – zaznaczył.
Burmistrz wskazał, że CPK wpłynie na ludzi (tych, którzy będą musieli zostać wywłaszczeni).
Dzisiaj sposób wywłaszczenia tak wygląda: przychodzą, mówią opuszczamy posiadłość, a na pieniądze musicie czekać.
Wiesław Janiszewski oznajmił też, że władze samorządowe nie zrobiły nic, co nie było związane z głosem mieszkańców.
Wszystko, co planujemy, odbywa się w prostym porządku – najpierw konsultacje, a potem inwestycja. Mamy plan zagospodarowania przestrzennego i nagle pojawia się pomysł, który na zasadzie specustawy jest realizowany. W 2000 roku zamknięto nam kopalnię. Też się o to nas nie pytano. Powiedziano, że nie ma węgla, a okazuje się, że jest – 200 milionów ton węgla, dopuszczony przez EU – koksowniczy. Kopalnie nam zamknięto, to prawie 2500 miejsc pracy. Dzisiaj okazuje się, że CPK zabiera nam tereny inwestycyjne – powiedział.
Dzisiaj na sesji rady miejskiej powołana została komisja, która ma monitorować wszystko, co jest związane z CPK.
Kolej dużej prędkości jest tak potrzeba, jak mi szampon do włosów
Głos zabrali następnie mieszkańcy gminy.
Przyniosłem ze sobą symbol naszej Ojczyzny, która jest naszym domem. Dom to wg tych z Warszawy – budynek z cegieł, cztery ściany i nic więcej. Da nas mieszkańców Śląska to całkiem inne pojęcie. To tworzenie warsztatu, by młodzi mogli wejść w dorosłe życie. Dla nas dorosłych to komfort życia. Gdzie czujemy się bezpiecznie jak nie u siebie w domu? To też otoczenie kościoła zabytki, pojezierze. Dom to dziesiątki lat ciężkiej harówy, wyrzeczeń, by ludzie się mogli spokojnie zestarzeć. W rozmowie z CPK usłyszałem tylko tyle: na pana miejscu zasadziłbym dużo tui. Takie pojęcie mają o domu. CKP jest nam niepotrzebna, nam jest potrzebny rozwój lokalny. To jest jakaś międzynarodowa chała. Kolej dużej prędkości jest tak potrzeba, jak mi szampon do włosów. Chcą nam zapewnić tragedię życiową. Chcą nas wyeksmitować. To czysty bandytyzm – rzucił pan Grzegorz.
Kolejny z mieszkańców dodał:
Do wysokości 8 metrów ma być wiadukt, nasyp, 4 tory. Cztery tory, z których nie będziemy mieli nic. Zaplanowali 120 par pociągów w ciągu jednego dni! To będzie dotyczyło nas wszystkich. Będą sobie pędziły 250 km/h. Takie są założenia. Szanowni politycy, z CPK, powiem krótko – puknijcie się w głowę, że doprowadzicie taką inwestycję. Kto podpisze się za tym, że za pół roku nie będzie konieczności obniżenia prędkości? To jest teren Górnego Śląskiego. Przykład? Trzebunia.
Natomiast Grzegorz Wolnik – Pełnomocnik Burmistrza ds. Planowania, Rozwoju i Gospodarki powiedział, że nie można budować rozwoju na ludzkiej krzywdzie.
Takiego rozwoju nie potrzebujemy, nie potrzebujemy pociągu, który tylko przejedzie przez gminę. To nie dla mieszkańców, którzy chcieliby skorzystać z normalnej komunikacji. Patrzymy na to, co faktycznie służy ludziom. Przeprowadzanie kolei o prędkości 250 km/h to demolka, ruina miejscowości. W UE nie jest najważniejsze, że ktoś pojedzie 250 km/h. To jakiś fetysz, megalomania – oznajmił.
Protestujący na koniec okrążyli zabytkowy kościół z transparentami. Zobaczcie materiał wideo:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS