A A+ A++

Thiago Silva to jeden z najlepszych brazylijskich stoperów w historii, choć jego początki wcale nie były kolorowe. W 2005 r. wychwycili go skauci Porto, ale tam nie przebił się nawet w rezerwach, więc został wypożyczony do Dynama Moskwa. W Rosji zaraził się gruźlicą, a lekarze odkryli chorobę w ostatniej chwili. Thiago spędził w szpitalu kilka miesięcy i usłyszał od doktora, że będzie miał szczęście, jeśli w ogóle wróci do piłki. Na powrót do poważnego grania czekał niemal dwa lata.

Zobacz wideo

Odbudował się we Fluminense i znowu ruszył na podbój Europy. W Milanie przez pierwsze pół roku nie mógł grać, bo wszystkie miejsca dla piłkarzy spoza Unii Europejskiej były zajęte. Ale jak już wskoczył do składu Milanu w 2009 r., to został na lata. I pięknie się rozwijał, grając u boku takiego mistrza jak Alessandro Nesta. Jednak w 2012 r. Silvio Berlusconi, ówczesny prezes Milanu, szukając oszczędności sprzedał Silvę (i Zlatana Ibrahimovicia) do Paris Saint Germain.

Z PSG zdobył 25 pucharów, w tym siedem mistrzostw Francji. I choć nie udało mu się wygrać Ligi Mistrzów, to w 2020 roku doprowadził PSG do finału, a podczas “Final 8” grał rewelacyjnie, choć w Lizbonie był najstarszym z piłkarzy. Ale po tamtym sezonie w Paryżu nie chciano przedłużać kontrakt z 35-latkiem.

Manchester United chce wykorzystać kłopoty Barcelony. Walka o dwóch piłkarzy. Wielkich

Thiago Silva zostanie w Chelsea na dłużej

Obawy Paryżan okazały się bezpostawne, bo już w następnym sezonie triumfował w LM w barwach Chelsea. Dziś ma 38 lat i nadal jest podporą defensywy “The Blues”. Często nawet nosi opaskę kapitańską. Latem wygasa jego umowa, ale ani zawodnik, ani klub nie zamierzają przerywać udanej współpracy.

Jak dowiedział się “Evening Standard”, Silva zgodził się na nowy roczny kontrakt, który przedłuży pobyt brazylijskiego weterana na Stamford Bridge do czerwca 2024 roku. 

Brazylijczyk, podobnie jak Cristiano Ronaldo, słynie z obsesji na punkcie swojego zdrowia i budowania formy. Przykłada wielką uwagę nie tylko do regeneracji, ale także do przeróżnych profilaktycznych zabiegów fizjoterapii. I jak widać, skutecznie przedłuża mu to piłkarską karierę. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Chłopaki do wzięcia”. Piotrek to “król Cyganów”. Pochwalił się nie lada kolekcją
Następny artykułChallenge Cup K: Poznaliśmy półfinalistów