Nieznani sprawcy dopuścili się aktu wandalizmu na łódzkich muralach namalowanych na cześć Widzewa Łódź i Włodzimierza Smolarka. W godzinach nocnych pomazali ich dolne części czarną farbą.
Zdewastowane murale w Łodzi
Sprawę nagłośnił w mediach społecznościowych Marcin Guzewicz z podcastu Radio Widzew. “Co trzeba mieć w głowie, aby niszczyć coś takiego” – oburzał się na Twitterze.
Murale ze Smolarkiem oraz kilkoma piłkarzami Widzewa odsłonięto w 2021 r., by upamiętnić 40-lecie zdobycia pierwszego mistrzostwa Polski. Znajdują się one na ścianach dwóch bloków blisko stadionu Widzewa.
– Łódź jest miastem kamienic i murali. Cieszę się, że udało się ten projekt zrealizować. Dla mnie ważne było to, by uhonorować bohaterów historycznego sezonu, ale także stworzyć coś dla tych, którzy tego sukcesu nie pamiętają. Mam nadzieję, że mural będzie służył przez lata – mówił przy okazji odsłonięcia murali Michał Rydz, wiceprezes Widzewa.
Pierwszy przedstawia Włodzimierza Smolarka, legendę klubu. Grał w klubie w latach 1976-1986, z dwuletnią przerwą na służbę wojskową. Dwa razy wywalczył mistrzostwo Polski, raz wygrał Puchar Polski, dotarł też do półfinału Pucharu Europy. Smolarek zdobył trzecie miejsce z reprezentacją Polski na mistrzostwach świata w 1982 r. Zmarł w 2012 r. w wieku 54 lat.
– Był złotą cegiełką w budowie wielkiego Widzewa – wspominał go w 2021 r. Wiesław Warga, były piłkarz Widzewa, który grał razem ze Smolarkiem w latach 80.
Drugi mural przedstawiał Zbigniewa Bońka, Krzysztofa Surlita, Marka Piętę i Andrzeja Możejkę, czyli piłkarzy Widzewa z historycznego dla łódzkiego klubu 1980/1981. Dziś z tej grupy żyje tylko Boniek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS