Do konkursu na dyrektora Medyka nie stanął żaden kandydat. “Swojego człowieka” nie wystawili nawet nauczyciele. Kandydata polecają więc profesorowie Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Szkoła musi mieć szefa, żeby się rozwijać – tłumaczy lubuska marszałek.
Rok temu wicemarszałek Łukasz Porycki odwołał Jarosława Marcinkowskiego, dyrektora popularnego Medyka. Urzędnicy znaleźli dowody na to, że szef szkoły łamał ustawę antykorupcyjną. Dyrektor odebrał to jako zemstę, bo nie chciał przenosin szkoły do Sulechowa.
I choć Marcinkowski odwołał się do sądów, te uznały, że urzędnicy mieli nie tylko prawo, ale obowiązek rozwiązać z nim umowę. Pod koniec minionego roku, gdy już pewne było, że dyrektor wyczerpał ścieżkę odwołań, więc na fotel dyrektora nie przywróci go żaden sąd, urzędnicy ogłosili konkurs na jego stanowisko.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS